Reklama

Bartosz Białek: Powrót do ligi top5 to mój cel

Przemysław Michalak

28 czerwca 2025, 22:07 • 2 min czytania 16 komentarzy

Bartosz Białek trzykrotnie zrywał więzadło w kolanie, ale teraz jest zdrowy i aż pali się do gry. Na razie jednak nie wiadomo, gdzie będzie kontynuował karierę po wygaśnięciu kontraktu z Wolfsburgiem. 

Bartosz Białek: Powrót do ligi top5 to mój cel

Polski napastnik ostatnio był łączony z kilkoma ekipami Ekstraklasy: Arką Gdynia, GKS-em Katowice i Zagłębiem Lubin, z którego w 2020 roku odchodził do Niemiec za 5 mln euro.

Reklama

Bartosz Białek chce jeszcze zagrać w lidze top5

Teraz Białek udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym opowiedział o swoich przejściach i nadziejach na przyszłość. Zapytany, czy nie wyklucza powrotu do Polski, stwierdził: – Oczywiście. To jest zależne od tego, kto jaki przedstawi na mnie plan. Bardzo ważna jest rozmowa z trenerem o roli, jaką dla mnie przewiduje.

23-latek nie ukrywa, że chciałby jeszcze kiedyś zapracować na transfer do czołowej ligi Starego Kontynentu. – Taki jest mój cel. Nie wiem, do jakiego teraz dołączę klubu, ale w głowie celem jest Bundesliga, albo w ogóle powrót do ligi top 5 – deklaruje.

Piłkarz zapewnia, że jest gotowy na nowe wyzwanie. – Nigdy nie byłem tak głodny gry jak teraz. Czas w piłce leci bardzo szybko. Pamiętam swój wyjazd do Niemiec, zrobiło się już pięć lat. Nie za dużo udało się zagrać. Boli bardzo, ale nic już z tym nie zrobię. Muszę iść dalej, każdego dnia cieszyć się tym, że jestem zdrowy, mogę wyjść na boisko, trenować i grać mecze. Mam w sobie dużo ambicji, ale takiej ambicji na bardzo wysokim poziomie – przekonuje.

 – Jestem przygotowany w każdym aspekcie – piłkarskim, motorycznym, mentalnym. To mi daje pewność, że będę czuł się dobrze. A takie nastawienie w głowie pozwala czuć się swobodnie. Dobrze też mieć w sobie tę radość z gry, którą przeżywałeś jako dziecko. Wtedy, kiedy wychodziłeś na Orlik i nie myślałeś o niczym innym, niż tylko graniu i strzelaniu goli – dodaje.

Bartosz Białek poza dziewięcioma bramkami w Ekstraklasie ma na koncie gole w najwyższych ligach Niemiec (dwa dla Wolfsburga), Holandii (pięć dla Vitesse) i Belgii (jedna dla Eupen). Poważne zdrowotne przejścia sprawiają jednak, że dziś zapewne wiele klubów ma wątpliwości przy rozważaniu jego kandydatury.

Fot. Newspix

16 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama