Reklama

Chcą sprowadzić Huja. Portugalski stoper może zagrać w Ekstraklasie

Przemysław Michalak

26 czerwca 2025, 20:25 • 2 min czytania 64 komentarzy

Według doniesień rumuńskich mediów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Marian Huja z Petrolulu (na zdjęciu z lewej) trafi w tym okienku do Ekstraklasy.

Chcą sprowadzić Huja. Portugalski stoper może zagrać w Ekstraklasie

25-letni stoper ma mieć dwie konkretne oferty z klubów polskiej elity. Nie podano jednak konkretnych nazw.

Reklama

Marian Huja może trafić do Ekstraklasy

Huja piłkarzem Petrolulu jest od 2020 roku. Po dwóch sezonach awansował z tym zespołem do rumuńskiej ekstraklasy i cały czas był kluczową postacią drużyny, nie licząc 10-miesięcznej przerwy na rehabilitację po zerwaniu więzadła w kolanie. W ostatnim sezonie piłkarz ten rozegrał 36 meczów ligowych.

Portugalczyk ma tylko rok do końca umowy i otrzymał od władz swojego klubu zapewnienie, że nie będzie zatrzymywany na siłę. Aby go pozyskać, wystarczy zapłacić 400 tys. euro.

Kto może go chcieć? Swego czasu, o czym informowaliśmy z naszych źródeł, jego kandydaturę poważnie rozważała Pogoń Szczecin.

Transfer Huja do Ekstraklasy z pewnością wywoła dyskomfort u telewizyjnych komentatorów, którzy raczej nie odważą się na antenie wymieniać go tylko z nazwiska.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

64 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama