W obliczu wojny, która trwa na Bliskim Wschodzie, można zapomnieć, że konflikt nadal trwa również za naszą granicą. Ukraińcy wciąż muszą bronić się przed atakami Rosjan, co trwa od 2022 roku. Ołeksandr Zinczenko, zawodnik Arsenalu, z którym porozmawialiśmy na łamach Weszło, apeluje, żeby pamiętać, co dzieje się w jego kraju. Poza tym dziękuje nam, Polakom.

Piłkarz na co dzień występujący w Premier League nie ukrywał uczuć związanych z dewastacją jego rodzinnych stron przez najeźdźców. Ukrainiec zwrócił się też do nas jako całego narodu polskiego: – Czuję ból. Ból, że straciliśmy i tracimy nadal naprawdę dużo naszych istnień. Nie mogę się doczekać, kiedy to się skończy, naprawdę mam nadzieję, że stanie się to bardzo szybko. Korzystając z tej okazji i waszej platformy chciałbym bardzo podziękować Polakom w całym kraju za pomoc, którą otrzymujemy od was każdego dnia. Wielu ukraińskich uchodźców mieszka w waszym kraju i wiem, jak nam pomagacie. Naprawdę dziękuję wam z całego serca, ponieważ bez tej pomocy byłoby o wiele, wiele wiele trudniej.
Zinczenko mówi o wojnie w Ukrainie. „Ludzie zaczynają zapominać”
Zinczenko powiedział też o swojej powinności względem rodaków. Dał do zrozumienia, że nie chodzi tylko o pomoc charytatywną: – Jestem przekonany, że moim obowiązkiem, ale i każdego piłkarza, który gra zagranicą, jest nie tylko pomaganie poprzez wysyłanie rzeczy czy pieniędzy, ale też mówienie o tym jak najwięcej. To bardzo ważne, bo niektórzy ludzie nawet teraz w Europie, niestety, zaczynają zapominać, że wojna wciąż trwa. Chyba są już nią tak zmęczeni. Nawet teraz, w ostatnich dniach, niektórzy zawodnicy lub członkowie sztabu pytają: jak wygląda sytuacja na Ukrainie i czy wojna wciąż trwa?
I dodał: – Kiedy słyszysz takie pytania, to czujesz, że ludzie naprawdę mogą się tym tematem zmęczyć. Ale nie obwiniam nikogo. To jest jeden z moich obowiązków, aby przypominać światu, że wciąż trwa wojna. Ludzie wciąż tam umierają. I musimy zakończyć tę wojnę tak szybko, jak to możliwe.
CAŁY WYWIAD ZNAJDZIECIE NA WESZŁO TV: