Reklama

Były reprezentant skrytykował kadrowiczów. „Po prostu buractwo”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

20 czerwca 2025, 15:17 • 2 min czytania 18 komentarzy

Reprezentacja Polski dała nam w ostatnich miesiącach niewiele powodów do radości. Po rezygnacji ze stanowiska selekcjonera Michała Probierza z nadzieją wypatrujemy lepszych czasów, ale czy się doczekamy? Radosław Kałużny nie jest w tej kwestii optymistą. Zdaniem byłego reprezentanta Polski, zmiana trenera niewiele zmieni w postawie drużyny narodowej.

Były reprezentant skrytykował kadrowiczów. „Po prostu buractwo”

Kałużny udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, w którym odniósł się to kwestii wyboru nowego selekcjonera. Były kadrowicz przyznał, że nie ma swojego kandydata na następcę Probierza, bo – jego zdaniem – to, komu zostanie powierzona kadra, nie ma większego znaczenia.

Reklama

Radosław Kałużny gorzko o reprezentacji Polski: Niczego dobrego się nie spodziewam

– Nie mam takiego i wydaje mi się, że ktokolwiek zostanie selekcjonerem, to z piasku bicza nie ukręci. Niczego dobrego po tej reprezentacji już się nie spodziewam. Podejrzewam, że dojdzie do bezpiecznego wyboru kogoś, kogo zaakceptują kibice. Co nie zmienia faktu, że jedna, dwie porażki sprawią, iż z nowym trenerem zacznie się „jazda”. Tradycyjnie upiecze się piłkarzom, bo tak zwana opinia publiczna koncentruje się na selekcjonerze. Przekonali się o tym kolejni, a ostatnio Michał Probierz, na którego wylano hektolitry szamba – stwierdził czterdziestojednokrotny reprezentant Polski.

Kałużny zabrał również głos na temat okoliczności, w jakich selekcjoner pożegnał się z kadrą. Kiedy prowadzący rozmowę Piotr Wołosik zauważył, że za wyjątkiem Przemysława Frankowskiego nikt z kadrowiczów nie podziękował trenerowi za współpracę, były piłkarz przyznał, że jego zdaniem było to zachowanie bez klasy.

Co tu dużo mówić – po prostu buractwo. Nasze dzielne chłopaki wystraszyły się zapewne, że nowy selekcjoner krzywym okiem spojrzy na takie podziękowania albo jeszcze gorzej – zobaczy je Robert Lewandowski. A ja myślę, że nowego trenera, jeżeli będzie to normalny gość, kompletnie nie zainteresuje, czy ktoś podziękował – uważa Kałużny.

WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

18 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama