Reklama

Przeciętny debiut Xabiego Alonso. Real pogrążyły rzuty karne

Kamil Warzocha

Autor:Kamil Warzocha

18 czerwca 2025, 23:45 • 3 min czytania 23 komentarzy

Xabi Alonso ma za sobą pierwsze poważne spotkanie jako trener Realu Madryt. Grał z arabskim Al-Hilal w ramach KMŚ i można było zakładać, że “Królewscy” dzięki różnicy w jakości bez większych problemów ten mecz wygrają. Tak się jednak nie stało – Real się potknął, choć ma to szczęście, że jego grupa nie jest wymagająca.

Przeciętny debiut Xabiego Alonso. Real pogrążyły rzuty karne

Remis z Al-Hilal nie powinien wywrócić kwestii awansu z fazy grupowej, skoro gra się jeszcze z RB Salzburg i Pachucą. Ale kibice Realu i tak mogą czuć niedosyt, skoro z przeciwnikiem nie z najwyższej półki Xabi Alonso nie odniósł zwycięstwa w debiucie. Zwłaszcza że były ku temu okazje, ale wicemistrz Hiszpanii postanowił sabotować się… rzutami karnymi.

Real Madryt powstrzymany przez Al-Hilal i… samego siebie

Zaczęło się od gola Gonzalo Garcii w 34. minucie. Wydawało się, że Real od tamtej pory ma wszystko po kontrolą, zwłaszcza że chwilę później znowu stworzył zagrożenie pod bramką Bono. Aż nagle Raul Asencio nie stracił głowy we własnej szesnastce i nie sprokurował jedenastki. Ruben Neves, stary znajomy z boisk Premier League, ją wykorzystał.

Reklama

Potem obie ekipy miały po kilka niezłych okazji, a na przykład Arda Guler obił aluminium. Druga połowa wyglądała inaczej, bo Real był bardziej pobudzony, a Al-Hilal straciło kontrolę nad meczem, nie miało już większego posiadania i lepszych sytuacji w ofensywie. Wreszcie w końcówce spotkania zaangażowane “Królewskich” zostało wynagrodzone, bo Fran Garcia padł faulowany w polu karnym.

Niestety to by było na tyle – Fede Valverde zniweczył dobre chęci reszty kolegów, żeby dziś wygrać. Zwłaszcza chęci Gonzalo Garcii, który w swoim debiucie w wyjściowej jedenastce oddał aż 6 strzałów.

Urugwajczyk zmarnował jedenastkę w 92. minucie, a mecz potrwał 10 minut dłużej. Od pewnego momentu widać było po piłkarzach Al-Hilal, że bardzo zależy im na remisie. W ostatnim kwadransie mieliśmy trochę gorącą atmosferę, ale nie na tyle, żeby zepsuć mecz. Ten, jak na niewygórowane oczekiwania, stał na niezłym poziomie.

Reklama

Inna sprawa, że zobaczyliśmy Real Ancelottiego, nie Xabiego Alonso. Mało kogo można po tym wieczorze pochwalić, ot, zmęczonych piłkarzy po ciężkim sezonie ewidentnie trzeba zrestartować taktycznie i psychicznie. Starcie z Al-Hilal i całe KMŚ w wykonaniu Realu prawdopodobnie pokaże, jak dużo pracy przed nowym trenerem.

Real Madryt – Al-Hilal 1:1 (1:1)

  • 1:0 – Gonzalo Garcia 34′
  • 1:1 – Ruben Neves 41′

WIĘCEJ O KMŚ:

Fot. Newspix

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

23 komentarzy

Loading...