Reklama

Jest reakcja na kontrowersyjną decyzję Marciniaka. IFAB zmienia przepisy

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

03 czerwca 2025, 14:26 • 3 min czytania 17 komentarzy

12 marca Atletico Madryt mierzyło się z Realem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Los Colchoneros odpadli wówczas po serii rzutów karnych, a o ich porażce przesądziło anulowanie trafienia Juliana Alvareza przez sędziującego spotkanie Szymona Marciniaka z powodu podwójnego dotknięcia piłki przez Argentyńczyka. Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) stwierdziła, że tego typu sytuacje nie były wcześniej odpowiednio uregulowane i postanowiła wprowadzić nowe przepisy.

Jest reakcja na kontrowersyjną decyzję Marciniaka. IFAB zmienia przepisy

To była niewątpliwie jedna z największych kontrowersji minionej edycji Ligi Mistrzów. Podczas serii jedenastek decydujących o awansie do ćwierćfinału Ligi Mistrzów w derbach Madrytu, do rzutu karnego podszedł napastnik Atletico, Julian Alvarez. Argentyńczyk poślizgnął się przy oddawaniu strzału, ale odetchnął z ulgą, ponieważ jego uderzenie mimo to znalazło drogę do siatki. Wtedy do akcji wkroczył zespół sędziowski. Po analizie VAR Szymon Marciniak zdecydował się anulować gola zawodnika Rojiblancos. Na powtórkach dopatrzono się, że upadający piłkarz dotknął piłki dwa razy – prawą stopą, którą oddawał strzał, i lewą, która zetknęła się z futbolówką w wyniku poślizgu.

Reklama

IFAB zmienia przepisy po kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Marciniaka

Sytuacja okazała się brzemienna w skutkach, ponieważ przesądziła o awansie Realu kosztem Atletico. Gdyby polski sędzia uznał trafienie Argentyńczyka, spotkanie nie skończyłoby się na golu Rudigera w piątej serii rzutów karnych.

Według Międzynarodowej Rady Piłkarskiej (IFAB), tego typu sytuacje nie były odpowiednio uregulowane w przepisach. Teraz reguły mają być jasne – w takim przypadku, tj. w razie przypadkowego podwójnego dotknięcia piłki przez zawodnika, rzut karny zostanie powtórzony.

To właśnie przypadkowość jest elementem kluczowym nowego przepisu. Dotychczas w podobnych sytuacjach sędziowie stosowali przepisy odnoszące się do sytuacji, w których podwójne odbicie jest celowe, czyli takich, kiedy piłkarz, który dotknął futbolówki, dotyka jej po raz drugi, zanim uczyni to inny zawodnik, np. przy dobiciu piłki odbitej od słupka. A wtedy, jeśli sytuacja miała miejsce w serii rzutów karnych, gol podlegał anulowaniu.

Takie rozwiązanie wydawało się niesprawiedliwe w odniesieniu do sytuacji przypadkowych, takich jak właśnie poślizgnięcie Alvareza. Jednocześnie podwójne odbicie, nawet jeśli było dziełem przypadku, może utrudnić interwencję bramkarzowi, więc niesprawiedliwym byłby również całkowity brak reakcji sędziego w takiej sytuacji.

Nowe wytyczne znajdziemy w Okólniku nr 31 opublikowanym przez IFAB. Czytamy tam, że:

Gdy wykonawca rzutu karnego przypadkowo uderzy piłkę obiema stopami jednocześnie lub piłka dotknie stopy lub nogi, która nie uderzała piłki natychmiast po uderzeniu:

  •  jeśli po uderzeniu padł gol, rzut karny jest powtórzony
  •  jeśli po uderzeniu nie padł gol, drużyna przeciwna otrzymuje rzut wolny pośredni (chyba, że sędzia zastosował korzyść, jeśli w oczywisty sposób daje to korzyść drużynie broniącej) lub, w przypadku serii rzutów karnych, rzut karny uznaje się za nietrafiony.

Gdy wykonawca rzutu karnego celowo uderzy piłkę obiema stopami jednocześnie lub celowo dotknie jej po raz drugi zanim została dotknięta przez innego zawodnika:

  • przyznaje się rzut wolny pośredni (chyba, że sędzia zastosował korzyść, jeśli w oczywisty sposób daje to korzyść drużynie broniącej) lub, w przypadku serii rzutów karnych, rzut karny uznaje się za nietrafiony.

Nowe przepisy będą miały zastosowanie od 1 lipca.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

17 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama