Reklama

Raków ściągnie spadkowicza? Piłkarz Śląska na radarze

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

27 maja 2025, 13:06 • 2 min czytania 17 komentarzy

Do takich doniesień powinniśmy się w najbliższym czasie przyzwyczaić. Po spadku Śląska Wrocław wielu jego piłkarzy będzie do wzięcia i niektóre ekstraklasowe kluby na bank się nimi zainteresują. Wszystko wskazuje na to, że mamy kolejny taki przypadek. Chodzi o Mateusza Żukowskiego.

Raków ściągnie spadkowicza? Piłkarz Śląska na radarze

23-latek ma interesować wicemistrzów Polski, o czym informuje dziś Kacper Tomczyk z TVP Sport. Raków Częstochowa widziałby Żukowskiego u siebie, a Marek Papszun ceni przecież piłkarzy o niezłych parametrach fizycznych.

Reklama

Raków chce Żukowskiego. Czy dojdzie do tego transferu?

W ogóle sporo się mówi o zainteresowaniu Medalików piłkarzami Śląska – w przestrzeni medialnej pojawiają się plotki łączące z Częstochową Jakuba Jezierskiego czy Aleksa Petkowa. Skupmy się jednak na Żukowskim, który w tym sezonie miał kilka przebłysków. Ostatecznie zakończył rozgrywki z dwoma golami i pięcioma asystami w Ekstraklasie.

Regularnie występował w pierwszym składzie ekipy z Wrocławia – ostatecznie opuścił tylko trzy mecze. Mimo nadal młodego wieku Żukowski jest też zawodnikiem naprawdę doświadczonym, na swoim koncie ma już 105 spotkań na poziomie Ekstraklasy. Czy to wystarczy na Raków? Zależy pewnie, w jakiej roli widzieliby go w Częstochowie. I czy cała sprawa faktycznie zakończy się transferem do ekipy wicemistrzów Polski.

CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

17 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama