Reklama

Amorim tłumaczy porażkę. “Byliśmy lepszą drużyną”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

22 maja 2025, 08:07 • 2 min czytania 11 komentarzy

Manchester United uległ Tottenhamowi 0:1 w finale Ligi Europy, tracąc tym samym szansę na udział w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Trener Czerwonych Diabłów Ruben Amorim nie uważa jednak, aby wczorajszy mecz był słaby w wykonaniu jego zespołu.

Amorim tłumaczy porażkę. “Byliśmy lepszą drużyną”

Liga Europy była jedyną szansą dla United na to, by sezon nie zakończył się całkowitą klęską. Ostatnia iskierka nadziei kibiców na ten pozytywny akcent zgasła wraz ostatnim gwizdkiem na stadionie San Mames.

Manchester United pokonany w finale Ligi Europy. Amorim: Nie zagraliśmy słabo

Nie zagraliśmy dziś perfekcyjnie, ale byliśmy lepsi od przeciwnika. W drugiej połowie próbowaliśmy wszystkiego – ze środkowymi obrońcami, z szeroko ustawionymi zawodnikami, wrzutkami w pole karne. Jestem z wami szczery i oczekuję tego samego. Są dni, kiedy mówię, że zagraliśmy naprawdę słabo. Myślę, że dziś tak nie było. Nie byliśmy idealni. Musimy się poprawić – stwierdził po meczu trener United.

Choć na przestrzeni całej dotychczasowej kadencji Portugalczyka nie widać wielu pozytywów, szkoleniowiec pozostaje optymistą w kwestii przyszłości. Zadeklarował również, że nie zamierza odchodzić.

Nie będę się w tym momencie bronił. To nie mój styl. To dla mnie naprawdę trudne. Nie mam nic, co mógłbym wskazać kibicom i stwierdzić “poprawimy się z tego powodu, mam takie problemy”. W tym momencie to trochę kwestia wiary. Kiedy tu przyszedłem, mówiłem, że jestem zawsze otwarty. Jeśli zarząd i kibice czują, że nie jestem właściwym człowiekiem, odejdę następnego dnia bez odszkodowania, ale nie podam się do dymisji. Jestem pewien, co do mojej pracy – zapewnił Amorim.

Reklama

WIĘCEJ O LIDZE EUROPY NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Są w sporcie takie chwile, że możesz tylko siąść i podziwiać. Jak dzisiejszy finał Igi [KOMENTARZ]

Sebastian Warzecha
14
Są w sporcie takie chwile, że możesz tylko siąść i podziwiać. Jak dzisiejszy finał Igi [KOMENTARZ]

Liga Europy

Liga Europy

Kazachowie wściekli po meczu z Legią. Chcą dzwonić do szefa sędziów

Szymon Janczyk
55
Kazachowie wściekli po meczu z Legią. Chcą dzwonić do szefa sędziów

Komentarze

11 komentarzy

Loading...