Reklama

Raków zaoferował pieniądze piłkarzom GKS Katowice? Trener Lecha reaguje

Wojciech Górski

20 maja 2025, 18:13 • 4 min czytania 190 komentarzy

Według nieoficjalnych informacji, które płyną z Katowic i Poznania, przedstawiciele Rakowa Częstochowa mieli zaproponować drużynie GKS Katowice premię za osiągnięcie korzystnego rezultatu w meczu z Lechem! – Krótko po niedzielnym spotkaniu zaczęły krążyć niepokojące sygnały odnośnie potencjalnego złamania przepisów mówiących o wpływaniu na wynik – przyznał trener Kolejorza Niels Frederiksen. Na Bułgarskiej zapanowały wściekłość i obawa, że podobny „bonus motywacyjny” zostanie zaproponowany również Piastowi Gliwice. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że od dwóch lat takie działanie jest surowo zakazane przez związek, o czym kilka dni temu przypomniał Rzecznik Dyscyplinarny PZPN Adam Gilarski.

Raków zaoferował pieniądze piłkarzom GKS Katowice? Trener Lecha reaguje

Na finiszu sezonu w walce o mistrzostwo Polski pozostały już tylko dwie drużyny – Raków i Lech. W sobotę pierwsza z nich tylko zremisowała 1:1 z Koroną Kielce i – aby utrzymać szanse na mistrzostwo – potrzebowała, by GKS urwał punkty w niedzielnym meczu z Kolejorzem.

Reklama

W dniu spotkania pojawiły się informacje, jakoby przedstawiciele Rakowa mieli proponować katowiczanom tzw. „podpórkę”, a więc pieniądze za osiągnięcie korzystnego rezultatu. Jak udało nam się ustalić, suma, o której plotkowano, kręciła się w okolicach miliona złotych. Co warte zaznaczenia, fakt, że takie informacje dotarły do graczy Kolejorza, nie rozstrzyga czy propozycja faktycznie miała miejsce.

GKS Katowice – Lech Poznań. Kolejorz otrzymał szokujące informacje

W trakcie meczu poznaniacy byli zaskoczeni, z jakim zaangażowaniem i zaciętością walczą gospodarze. Zagadka miała rozwiązać się po ostatnim gwizdku, kiedy informacją o ofercie Rakowa podzielili się z kolegami zawodnicy z Katowic. Wiadomość otrzymał również Niels Frederiksen, który rozważał upublicznienie sprawy już podczas konferencji prasowej.

Ostatecznie zareagował we wtorek. Dziś od trenera Lecha otrzymaliśmy taką wypowiedź:

Krótko po naszym niedzielnym spotkaniu zaczęły krążyć niepokojące sygnały odnośnie potencjalnego złamania przepisów mówiących o wpływaniu na wynik meczu. Nie chcę wierzyć, że taka sytuacja mogłaby mieć miejsce, bezsprzecznie wypaczałaby ona sens sportowej rywalizacji. Nie mieści mi się w głowie, że ktoś mógłby się posunąć do takich nieczystych zagrań, które są zabronione i mogą spotkać się z surową karą.

Co ciekawe, na spotkaniu pojawił się przewodniczący Rady Nadzorczej Rakowa Wojciech Cygan, który swego czasu był… prezesem GKS. W transmisji telewizyjnej uchwyciła go nawet kamera C+.

Ostatecznie spotkanie przy Nowej Bukowej zakończyło się remisem 2:2, co daje Kolejorzowi punkt przewagi nad Rakowem przed ostatnią kolejką sezonu. W tej serii gier częstochowianie zagrają u siebie z Widzewem Łódź, a Lech podejmie Piasta. W Poznaniu boją się, że sytuacja się powtórzy i rywal znów otrzyma propozycję „premii motywacyjnej”.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy też samego Wojciecha Cygana.

Nie potwierdzam takich informacji. Nie mam żadnej wiedzy w tym zakresie. Uważam to za temat zastępczy – usłyszeliśmy.

Rzecznik PZPN przypomina: To niedozwolone działanie

Choć takie działanie nie jest w świecie futbolu niczym nowym, to w myśl obecnych przepisów PZPN stanowi poważne naruszenie zasad. Jeszcze w czwartek przypominał o tym Rzecznik Dyscyplinarny federacji Adam Gilarski w specjalnym komunikacie „o bezwzględnym zakazie nieuczciwego wpływania na wynik rywalizacji sportowej lub wynik meczu piłkarskiego”.

„Na podstawie przepisów Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN surowo zabronione jest przyjmowanie lub udzielanie korzyści majątkowej, osobistej lub sportowej, lub obietnicy takiej korzyści innemu klubowi, jego piłkarzom, działaczom lub trenerom, a ponadto sędziom piłkarskim, w celu wpłynięcia na wynik sportowy meczu.

Także w sytuacji, w której korzyść miałby uzyskać inny klub biorący udział w tej samej rywalizacji sportowej, takie zachowanie jest zabronione” – czytamy w komunikacie PZPN.

Ponadto związek przypomniał, że na podstawie obowiązującego od 2023 roku przepisu Art. 80 (2) RD PZPN, odpowiedzialność ponoszą w szczególności kluby oraz osoby fizyczne, które udzielają korzyści majątkowej za tzw. „podpórki” lub które takie korzyści przyjmują.

Zmiana w regulaminie PZPN miała miejsce dwa lata temu – wcześniej media wielokrotnie donosiły o próbach udzielenia „premii”, ale takie zachowanie nie było jasno zakazane przez regulamin. Jedna z sytuacji miała mieć miejsce w 2022 roku, gdy oskarżony o proponowanie pieniędzy został… Lech, mając „motywować” Cracovię do walki przeciwko Rakowowi.

– Dodatkowa motywacja” jest nieetyczna, ale przepisów nie łamie – mówił wówczas w rozmowie z Weszło rzecznik etyki w PZPN ksiądz dr hab. Jerzy Kostorz.

Teraz przepisy są w tej kwestii jasne. Osobie fizycznej może za takie zachowanie grozić sankcja od kary finansowej do dyskwalifikacji. Z kolei kary dla klubów wahają się od grzywny, przez zawieszenie, degradację, utratę tytułu mistrzowskiego, aż do wykluczenia ze struktur PZPN.

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

fot. Newspix.pl

190 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama