Ekstraklasa - 33. Kolejka

O. Repka 14"
B. Nowak 59"
Patrik Wålemark 43"
Mario González 76"

Gonzalez odwrotnością Jopa. Kuriozalny gol uratował Lecha w Katowicach

Szymon Janczyk

Autor: Szymon Janczyk

18 maja 2025, 19:52 • 4 min czytania 101 komentarzy

Są takie momenty, w których piłka nożna wymyka się logice, analizom i przewidywaniom. Na przykład gdy Mario Gonzalez „strzela” bramkę, która ratuje szanse na Lecha Poznań na mistrzostwo kraju. Facet, który dotychczas miał problem nawet z tym, żeby dobrze się ustawić na boisku, teraz stanął tak, że trafienie go w głowę może być warte miliony i uratować nastroje całej Wielkopolski.

Pierwszy raz w sezonie Lech Poznań uratował wynik meczu, gdy dał sobie wbić gola. Że doszło do tego dopiero teraz — wstyd. Że jednak doszło — cud. Jeśli można powiedzieć o czymś, że stało się we właściwym momencie, w najlepszej możliwej chwili, to był to właśnie ten comeback. W innym przypadku Kolejorz szykowałby się już na wyjątkowo bolesny cios mokrą szmatą.

Ekstraklasa. GKS Katowice — Lech Poznań 2:2 (1:1)

Wszystkie historie o tym, że GKS Katowice świetnie żyje z Lechem Poznań, bo wypożycza stamtąd piłkarzy i o tym, że cała świta GieKSiarzy z przeszłością w Wielkopolsce nie będzie się przemęczać, żeby odebrać tytuł byłemu klubowi, można wrzucić do śmietnika. Fakty są takie, że czołową postacią drużyny Rafała Góraka w tym spotkaniu był Marcin Wasielewski, czyli najbardziej związany z Lechem zawodnik GKS, który wybiegł na boisko. Większym problemem było jednak to, że w zasadzie każdy z jego kolegów wyglądał na podobnie nabuzowanego, co szybko przerodziło się w kłopoty.

Może i Ali Gholizadeh już po paru minutach mógł zdobyć bramkę w swoim stylu, po wkręceniu w ziemię Mateusza Kowalczyka, może i Mikael Ishak ładnie się złożył do woleja, lecz po kwadransie prowadziła GieKSa. Oskar Repka to gość, którego po prostu chcesz mieć w zespole. Wielki jak szafa, zawzięty jak komiksowy mściciel. Obydwa atuty pomogły mu otworzyć wynik gry, gdy trzeba było powalczyć o dobitkę strzału na ziemi, w gąszczu nóg, typowej szamotaninie. Okazał się w niej najsprytniejszy i po prostu piłkę do bramki wcisnął.

Dziesięć minut później Repka mógł mieć już na koncie dublet, lecz nieznacznie minął się z piłką. Piętnaście minut później cegiełkę do kolejnego — to on wywalczył rzut rożny — gola mógł dołożyć Wasielewski, który wstrzelił futbolówkę w pole karne i zmusił do wysiłku Bartosza Mrozka oraz Antonio Milicia. Lecha nie było, zniknął, odwrócić to próbował tylko Patrik Walemark. Pierwsza próba — fatalna. Szwed wyrżnął się w starciu z powietrzem i zarobił żółtko za symulkę, które wyklucza go z ostatniego meczu.

Druga — znacznie lepsza. Zabrał się z piłką, kopnął, trafił. Pomógł mu Dawid Kudła, lecz to nic specjalnego, Kudle podobne pomyłki się zdarzają. Trzeba umieć to wykorzystać, Walemark spróbował i się opłaciło.

Mario Gonzalez chociaż raz przydał się Lechowi

Doszło więc do rzadkiej sytuacji, gdy Lech Poznań w ogóle odpowiedział na to, że rywal go walnął. Zwykle po prostu zrezygnowany opuszczał gardę i stał, czekając na nokaut. Niemniej nie był to powrót wybitny, bo Kolejorz może i oddawał, lecz i tak walczył bez wspomnianej już zasłony. Można mówić o kontrowersji, gdy Michał Gurgul wślizgiem próbował zatrzymać Wasielewskiego (bo kogo innego!) – był to potencjalny rzut karny.

Kontrowersji nie było za to, gdy Gurgul pomylił się po raz drugi. GieKSa piłkę odebrała, Wasielewski (oczywiście!) zagrał w pole karne. Podanie próbował jeszcze przeciąć Milić, ale wszystko na nic. Piłka trafiła do Bartosza Nowaka, który podał kolegom na tacy szansę na tytuł. Tym razem to Ali wcielił się w rolę wkręcanego i został w blokach, patrząc, jak Nowak pakuje piłkę do siatki. W Poznaniu zapadła zapewne całkowita cisza.

Lech dosłownie uciekł katu spod topora. Dosłownie wymknął się uchylonymi drzwiami. Joel Pereira dogrywa świetnie, wrócił do mistrzowskiej dyspozycji, ale Milić nie zrobiłby z tego bramki. Można założyć, że jego strzał głową jednak wpadłby w ręce Kudły. Albo, że Kudła po prostu odbiłby tę próbę. Na szczęście dla gości za Miliciem stał Mario Gonzalez. Po prostu stał, nic więcej nie robił. Piłka walnęła go w twarz w taki sposób, że zmieniła kierunek, wpadła do siatki.

Nic więcej Lechowi się nie udało, choć próbował. GieKSa też próbowała — Mrozek wyciągnął przecież sam na sam. Marek Papszun powiedział po Koronie, że gdy nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj. Nikt nie uwierzył, że mówi to bez głębokiego bólu schowanego za uśmiechem. Nielsowi Frederiksonowi uwierzą. Dla niego ten remis naprawdę wiele znaczy. Lech wciąż jest na pole position w wyścigu po tytuł.

4
Kudła
5
Kuusk
4
Jędrych
yellow-card
5
Czerwiński
3
Galán
5
Kowalczyk
6
Repka
1
6
Wasielewski
yellow-card
5
Nowak
1
3
Mak
3
Błąd
B. Frankowski 4

Zmiany:

icon-swap
G. Rogala
Borja Galán
icon-swap
D. Drachal
A. Błąd
icon-swap
A. Zreľák
M. Mak
icon-swap
M. Marzec
M. Wasielewski
yellow-card

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Manchester United chce wydać fortunę na piłkarza. Złożył kolejną ofertę

Aleksander Rachwał
0
Manchester United chce wydać fortunę na piłkarza. Złożył kolejną ofertę

Ekstraklasa

Anglia

Manchester United chce wydać fortunę na piłkarza. Złożył kolejną ofertę

Aleksander Rachwał
0
Manchester United chce wydać fortunę na piłkarza. Złożył kolejną ofertę

Statystyki

9
Wszystkie strzały
25
3
Strzały celne
9
4
Strzały niecelne
8
2
Zablokowane strzały
8
7
Strzały z pola karnego
17
2
Strzały spoza pola karnego
8
7
Interwencje bramkarza
2
340
Liczba podań
467
264
Celne podania
407
78%
Celne podania%
87%
42%
Posiadanie piłki
58%
5
Rzuty rożne
9
12
Faule
7
1
Spalone
0
2
Żółte kartki
2

Informacja o meczu

Data:
niedziela, 18 maja 2025 15:30
Sędzia:
B. Frankowski

Komentarze

75 komentarzy

Loading...