Mecz Lechii Gdańsk z Koroną Kielce rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. Gracze gospodarzy wyszli na spotkanie dopiero po chwili, by zwrócić uwagę na problem z płatnościami.
Kibice na stadionie w Gdańsku początkowo zobaczyli na murawie tylko jedną drużynę – za zespołem sędziowskim pojawili się jedynie gracze Korony Kielce. Przez chwilę stali na środku murawy, czekając na piłkarzy Lechii, aż w końcu uznali, że lepiej będzie spędzić ten czas na dodatkowej rozgrzewce.
Lechia Gdańsk – Korona Kielce. Protest gospodarzy
Sytuację wyjaśnił Żelisław Żyżyński, z którym połączyli się komentatorzy spotkania.
– Byłem pod szatniami, piłkarze Korony powiedzieli: Wychodzimy, nie czekamy na nich. Sędziowie nie zostali o niczym poinformowani. Natomiast w holu wyjściowym był trener John Carver, który uśmiechnął się i powiedział: decyzja zawodników – powiedział na antenie C+.
– Od osoby związanej z Lechią usłyszałem: jak nie wiadomo o co chodzi… Chłopcy chcieli zaprotestować, zwrócić uwagę na swoją sytuację – dodał.
Lechia Gdańsk walczy o licencję, piłkarze Lechii walczą o to, żeby klub płacił pieniądze na czas. W polskiej piłce realia się niestety takie, że tylko Lechia wygra obydwie walki — licencję dostanie, płacić na czas nie będzie.
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) May 11, 2025
Niedawno do podobnej sytuacji doszło w I lidze, gdy w taki sam sposób zaprotestowali piłkarze Górnika Łęczna.
Piłkarze Górnika Łęczna początkowo… nie wyszli na mecz w Opolu
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Raków zagrał z Jagiellonią w siatkówkę. Przegrał mecz i… tytuł?
- Papszun bliżej celu! 5 luźnych wniosków po meczu Raków – Jaga
- Do kogo dzwonił Marek Papszun? Wściekłość trenera Rakowa [WIDEO]
Fot. Newspix