Reklama

Rendez-vous w ciemno. PSG i Inter, jedyna taka para wśród najlepszych

AbsurDB

Autor:AbsurDB

08 maja 2025, 16:37 • 5 min czytania 9 komentarzy

Skład finału Ligi Mistrzów w Monachium, który odbędzie się ostatniego dnia maja, jest dość nietypowy, bo to prawdziwa randka w ciemno. Zagrają w nim bowiem PSG z Interem, a więc duet, który… nigdy dotąd nie spotkał się w europejskich pucharach, a takich ze świecą już szukać w dzisiejszych czasach niezwykle rozbudowanych rozrywek UEFA, gdzie topowe zespoły mierzą się ze sobą już całkiem regularnie. Z prawie stu możliwych par z udziałem najwyżej notowanych klubów w Lidze Mistrzów, jest to jedyna, która nigdy wcześniej ze sobą nie grała!

Rendez-vous w ciemno. PSG i Inter, jedyna taka para wśród najlepszych

PSG nigdy dotąd nie grało z Interem. To jedyna taka para wśród najbardziej doświadczonych klubów Ligi Mistrzów

Dla ubiegłorocznych finalistów Ligi Mistrzów: Realu i Borussii spotkanie na Wembley było już piętnastym w historii między nimi. To nie rekord, bo Królewscy z Juventusem przed decydującym meczem w Cardiff w 2017 mierzyli się aż osiemnaście razy. W ostatnich dwudziestu edycjach (wliczając obecną) najważniejszych klubowych rozgrywek kontynentu, para finałowa to było prawie zawsze spotkanie starych znajomych.

Krótką kartotekę zaledwie dwóch wzajemnych europejskich bojów przed meczem decydującym o tym, kto wzniesie trofeum, miały Chelsea z City w 2021 roku, Liverpool z Tottenhamem dwa lata wcześniej oraz Bayern z Borussią w 2013 roku, ale przecież zespoły te mierzyły się ze sobą dziesiątki albo i setki razy w lidze krajowej.

Jedyny po 2005 roku finał, który był pierwszym starciem jego uczestników, to mecz Manchester City-Inter sprzed dwóch lat. Wcześniej pierwszy raz grały ze sobą Porto z Monaco w 2004 i, co zaskakujące – rok później Liverpool z Milanem. Mamy zatem dopiero czwarty finał debiutantów w erze Ligi Mistrzów, bo wcześniej ostatnie takie zdarzenie to Puchar Mistrzów i mecz Crvenej Zvezdy z Marsylią w 1991 roku.

Wielcy będą grali ze sobą coraz częściej

W dzisiejszym futbolu, gdy rozgrywa się tak wiele meczów na najwyższym poziomie, znaleźć parę topowych drużyn, które nigdy dotąd się nie spotkały, jest zadaniem dość karkołomnym. W przyszłości będzie o to jeszcze trudniej ze względu na nowy format rozgrywek. Po pierwsze ich finalista musi rozegrać aż piętnaście, a jak nie załapie się do czołowej ósemki fazy ligowej, to nawet siedemnaście spotkań, czyli aż o cztery więcej niż w starym systemie. Po drugie przed fazą pucharową każdy mecz gra się z innym rywalem, nie zaś dwukrotnie z tym samym, jak w dawnej fazie grupowej. Oznacza to, że co roku jest znacznie więcej szans do mierzenia się z przeciwnikami dotąd nieznanymi.

Reklama

PSG z Interem grało w 2023 roku w Tokio, był to jednak mecz towarzyski

Finaliści grają w tym sezonie z dwunastoma różnymi rywalami w Lidze Mistrzów. Co ciekawe, podobnie wyglądać będzie sytuacja Manchesteru United w Lidze Europy, a Bodø/Glimt przez to, że startowało od eliminacji zagrało już z… piętnastoma różnymi drużynami. Dokładnie tyle zespołów rywalizuje z nim o mistrzostwo Norwegii. Starć między najlepszymi klubami kontynentu będzie teraz więcej także ze względu na to, że poza Ligą Konferencji wszyscy (w tym najwyżej rozstawione zespoły) grają dwa razy w fazie ligowej z rywalami z najwyższego koszyka, co w dawnej fazie grupowej w ogóle nie miało miejsca przez trzy dekady jej istnienia.

Najmocniejsi grają zatem teraz częściej ze sobą już na wczesnym etapie rozgrywek. Pokuszę się o prognozę, że przez wiele najbliższych lat nie będzie kolejnego finału Ligi Mistrzów między zespołami, które nigdy wcześniej się nie spotkały.

Ostatnia para wielkich klubów, która ze sobą nie grała

Za chwilę znikną nam ostatnie pary najbardziej doświadczonych klubów, które nigdy ze sobą nie grały. Co prawda PSG jeszcze wczoraj było dopiero na trzydziestym miejscu w tabeli wszechczasów europejskich pucharów – tylko dziewięć lokat wyżej od Legii, ale dzięki półfinałowym wynikom wyprzedziło Feyenoord i Tottenham. Nie jest zatem historycznie żadną kontynentalną potęgą, głównie przez to, że powstało dopiero w 1970 roku, w którym Real i Barcelona miały już rozegranych prawie sto spotkań w Europie. Jednak w klasyfikacji samej Ligi Mistrzów jest znacznie wyżej – na trzynastej lokacie, co ciekawe – tuż za Interem.

Reklama

Mecz dwunastej drużyny w tabeli wszechczasów z trzynastą to nie jest coś, na co ostrzyła sobie zęby przed tym sezonem cała piłkarska Europa. To jakby w finale Pucharu Polski grał GKS Katowice z Lechią Gdańsk. Nie ma co jednak odbierać francusko-włoskiemu duetowi tego, że w pełni zasłużył na dotarcie do najważniejszego meczu sezonu i fajnie, że po raz pierwszy od piętnastu lat czeka nas jakaś odmiana, bo zobaczymy zwycięzcę spoza Anglii, Hiszpanii i Niemiec.

Spośród 91 możliwych par między zespołami najlepszej czternastki klasyfikacji wszechczasów Ligi Mistrzów, według zdobytych w niej punktów, a więc Interem, PSG, Realem, Barceloną, Bayernem, Manchesterem United, Juventusem, Chelsea, Milanem, Porto, Arsenalem, Liverpoolem, Ajaxem i Borussią Dortmund, tylko jedna nigdy dotąd nie spotkała się ze sobą. Jest to właśnie zestaw finałowy PSG-Inter!

Aż jedenaście z nich to duety klubów z tego samego kraju, które często mierzą się w lidze, ale nawet one trafiały na siebie w rozgrywkach UEFA, jak Bayern na Borussię, Liverpool na Arsenal i wiele innych. Jedynym wyjątkiem jest para Juventus-Inter, która akurat w europejskich pucharach ze sobą nie zagrała, ale umówmy się, że nazwać Derby d’Italia randką w ciemno byłoby poważnym nadużyciem, gdy grali oni ze sobą… dwieście sześćdziesiąt siedem razy przez ostatnie sto szesnaście lat.

Zatem w gronie czternastu najlepiej punktujących w Lidze Mistrzów zespołów, prawdziwych gwiazd europejskich pucharów, na prawie sto możliwych par między nimi  (widocznych na powyższej tabelce) tylko jedna jedyna nigdy dotąd nie zmierzyła się w oficjalnym spotkaniu i to właśnie ona zagra w monachijskim finale. Przyznacie, że to zbieg okoliczności dość ciekawy. Przed sezonem szansa na to, że do niego dojdzie, wynosiła zaledwie 0,6%.

CZYTAJ WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZLO:

Fot. Newspix.pl

 

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Anglia

Imponujące osiągnięcie angielskich drużyn. Tak dobrze jeszcze nie było

Aleksander Rachwał
13
Imponujące osiągnięcie angielskich drużyn. Tak dobrze jeszcze nie było

Komentarze

9 komentarzy

Loading...