Po dramatycznej porażce Barcelony z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów (3:4), prezydent katalońskiego klubu, Joan Laporta, otwarcie skrytykował decyzje arbitra Szymona Marciniaka. Szef Dumy Katalonii niemal wprost obarczył go odpowiedzialnością za odpadnięcie drużyny z rozgrywek.
W rewanżowym spotkaniu, które odbyło się na San Siro, Barcelona prowadziła do 90. minuty, jednak w doliczonym czasie gry straciła bramkę wyrównującą, a w dogrywce decydującego gola zdobył Davide Frattesi, zapewniając Interowi awans do finału.
Inter – Barcelona 4:3. Laporta krytykuje Szymona Marciniaka
Joan Laporta, prezydent Dumy Katalonii, w rozmowie z klubowymi mediami stwierdził, że Barcelona odpadła z rozgrywek głównie przez decyzje sędziego Szymona Marciniaka.
– Walczyliśmy o awans do finału, ale się nie udało. Powodem są przede wszystkim niekorzystne dla nas decyzje sędziów – stwierdził.
Kontrowersje wzbudziły m.in. decyzje Marciniaka dotyczące przyznania rzutu karnego dla Interu po interwencji VAR, niepodyktowania rzutu karnego dla Barcelony po faulu na Lamine’u Yamalu oraz brak podyktowania faulu na Gerardzie Martinie przy bramce na 3:3.
Trener Barcelony, Hansi Flick, również wyraził niezadowolenie z pracy sędziego, stwierdzając, że polski arbiter wszystkie sporne decyzje podejmował na korzyść gospodarzy. Marciniaka krytykowali także zawodnicy Barcelony, na czele z Pedrim i Erikiem Garcią. Mimo rozczarowania, Laporta podkreślił, że drużyna musi skupić się na walce o mistrzostwo Hiszpanii.
FC Barcelona nie awansowała do finału Ligi Mistrzów od dekady. Po raz ostatni w decydującym o trofeum meczu grali z Juventusem Turyn, wygrywając w 2015 roku 3:1.
WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW NA WESZŁO:
fot. Newspix.pl