Śledzimy, a jakże, losy jedynego Polaka w lidze meksykańskiej i przyznać trzeba, że dobrze mu się wiedzie. Mateusz Bogusz właśnie awansował ze swoim zespołem do finału Pucharu Mistrzów CONCACAF, północnoamerykańskiego odpowiednika naszej Ligi Mistrzów. Jego Cruz Azul w dwumeczu okazało się lepsze od ekipy Tigres.
Chociaż wszystko było tu naprawdę na styku. W tym meksykańskim pojedynku drużyna Polaka strzeliła ledwie jednego gola więcej od rywali – decydujące trafienie kibice obejrzeli dopiero w 82. minucie meczu rewanżowego, kiedy Angel Sepulveda wykorzystał rzut karny. Zresztą w tym spotkaniu więcej goli już nie oglądaliśmy i ostatecznie Cruz Azul zwyciężyło 1:0. W pierwszym meczu padł remis 1:1, więc wątpliwości być nie mogło – Bogusz i spółka meldują się w finale.
“Cruz Azul”
Porque le rompió bien el orto por 1-0 a Tigres y accedió a la final de la Concachampions. Se creen grandes en México y cuando llegan las instancias finales terminan entregando el marrón, hoy comieron verga Cementera, alta putita los Felinos. pic.twitter.com/O26WA7tDuz
— Tendencias en Deportes (@TendenciaDepor) May 2, 2025
Finał dla Cruz Azul. Bogusz zagra o trofeum
W meczu o ostateczny triumf w prestiżowych rozgrywkach klub Polaka zmierzy się z pogromcami Interu Miami – Vancouver Whitecaps. Kanadyjczycy w dwumeczu rozbili ekipę Messiego aż 5:1 i to oni staną na drodze Cruz Azul do sukcesu na arenie międzynarodowej.
Bogusz po przenosinach do Meksyku radzi sobie całkiem nieźle. I nie chodzi już nawet o wyniki osiągane przez cały zespół, bo nasz rodak sam ma udział przy niektórych zwycięstwach Cruz Azul. W osiemnastu meczach dla nowego klubu zdobył jednego gola i zanotował pięć asyst. Trzy z nich na drodze do finału Pucharu Mistrzów CONCACAF.
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:
- Haditaghi dla Weszło: Wydałem na Pogoń już prawie osiem milionów euro
- Porażka w finale Pucharu Polski – kogo bolałaby bardziej?
- Wielka stawka nie tylko dla Legii i Pogoni. Jaga czeka na wynik finału PP
Fot. Newspix