Reklama

Arsenal nie dowierza. Donnarumma uratował PSG kosmiczną paradą [WIDEO]

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

29 kwietnia 2025, 23:01 • 2 min czytania 6 komentarzy

PSG wygrało z Arsenalem w Londynie 1:0 i przy tej okazji nie da się nie wyróżnić jednego piłkarza. Bywało w przeszłości, że memicznego przez swoje błędy, ale dziś, w półfinale Ligi Mistrzów, śmiało nawiązującego do legendy. Tak, Gianluigi Donnarumma był dziś jak Gianluigi Buffon z najlepszych lat i uratował czyste konto paryżan kapitalnymi interwencjami.

Arsenal nie dowierza. Donnarumma uratował PSG kosmiczną paradą [WIDEO]

Szczególnie jedna obrona Włocha sprawiła, że kibice „Kanonierów” mogli nie dowierzać własnym oczom. Trossard wychodził do sytuacji, w której wielu strzelców w Europie robi z tego gola. I pewnie gdyby na linii nie stał golkiper PSG, piłkarz Arsenalu cieszyłby się z trafienia na 1:1. Ale nie – nie dziś, nie przy takiej formie Donnarummy.

Reklama

Donnarumma MVP półfinału Ligi Mistrzów?

Włoch miał jeszcze jedną paradę, którą można określić hasłem „klasa światowa”. Martinelli uderzył sprytnie w stronę dalszego słupka:

Podkreślamy to wszystko dlatego, że wcześniej nie było takie oczywiste. W rozgrywkach Ligi Mistrzów Donnarumma jako piłkarz PSG nie kojarzył się z bramkarzem, który wygrywa swojemu zespołowi mecze. Nawet dziś miał jeden pusty przelot przy dośrodkowaniu, który mógł skończyć się tragicznie, ale ostatecznie zszedł z murawy jako bohater. Kto wie, może ta edycja pod tym względem będzie dla niego przełomem.

WIĘCEJ O ZAGRANICZNEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

6 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama