Pechowy Szkurin, szczęśliwy Białystok. Jaga zdobywa Łazienkowską!

Kamil Gapiński

Autor: Kamil Gapiński

13 kwietnia 2025, 22:48 • 3 min czytania 89 komentarzy

Zdarzają się napastnicy słabi lub średni, ale tacy, którym dopisuje szczęście. Wiecie – gość nie umie dobrze przyjąć ani porządnie kiwnąć, ale piłka zawsze znajdzie go w polu karnym, więc swoje strzeli – pośladkiem, łydką lub piszczelą. Takich zawodników trudno wielbić, ale też ciężko nienawidzić, bo właśnie, fart jest po ich stronie. Zdarzają się też tacy atakujący, jak Ilja Szkurin – nie dość, że za wiele nie potrafią, to jeszcze jak przychodzi co do czego i piłka jakimś cudem im “siedzi”, to los ewidentnie nie jest po ich stronie.

Dziś Szkurin strzelił dla Legii dwa gole, ale… oba zostały nieuznane. Najpierw po wrzutce Maxiego Oyedele i główce napastnika Legii okazało się, że środkowy pomocnik był na spalonym, kiedy dośrodkowywał do Białorusina. Potem Szkurin znowu strzelił głową i po raz kolejny anulowano mu bramkę.

Legia – Jagiellonia 0:1. Gol anulowany przez… źle wyrzucony aut

Jeśli ktoś oglądał ten mecz i teraz przypomniał sobie tę sytuację, pewnie czytając ten tekst znów kręci głową z niedowierzaniem. Jeśli natomiast ktoś nie wie, co tam się wydarzyło, uprzejmie donosimy – otóż gol Szkurina został anulowany, bo wrzucający piłkę z autu w pole karne Radovan Pankov… przekroczył podczas tej czynności linię i wpadł na boisko.

Jak nie urok, to sraczka.

Oczywiście – Szkurin miał jeszcze kilka innych sytuacji, żeby się przełamać, ale wiadomo – to nie jest Pippo Inzaghi, nie strzeli z połowy okazji dwóch bramek. Ba, patrząc na jego brak szczęścia wydaje się, że prędzej gość z kawałka Jeden Osiem L zapomni niż Białorusin zaliczy dla Legii gola w ligowym spotkaniu. Jak na razie ma już na koncie 430 minut biegania w barwach Wojskowych bez bramki w Ekstraklasie. Szok, skandal, niedowierzanie.

Tymi słowami można też opisać ofensywne poczynania Kacpra Chodyny i Luquinhasa w dzisiejszym meczu. Obaj uprawiali sabotaż, a że bezbarwny był też świetnie punktujący w tym sezonie Ryoya Morishita, to Legia skończyła to spotkanie bez (uznanego) gola.

Dobrze grający na środku obrony Jan Ziółkowski, poprawny w drugiej linii Oyedele i biorący na siebie odpowiedzialność w ofensywie Ruben Vinagre, to nieco za mało gdy za przeciwnika masz mistrza Polski, nawet jeśli Jagiellonia była dziś zmęczona starciem z Betisem i powrotem z Sewilli. Mimo tego jej piłkarze dowieźli trzy punkty, i to jest najważniejsze z punktu widzenia białostockiego kibica. Obrońca tytułu musi być jak hydraulik i przepychać w pracy, gdy wymaga tego sytuacja.

Wojtuszek ojcem sukcesu

A że znów kiepski z przodu był Jesus Imaz, który zmarnował fajną kontrę? Że Afimico Pululu imponował tylko zapasami z rywalami, a nie golami, których w lidze właściwie już nie strzela (dzisiejsze spotkanie jest ósmym w ekstraklasie z rzędu, w którym nie zdobył bramki)? Że Kristoffer Hansen na skrzydle nie dał od siebie nic extra? Że Dusan Stojinović wyleciał z boiska za dwie żółte kartki kilkanaście minut po tym, jak na nie wszedł z ławki?

Nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ w tej jednej, jedynej sytuacji Jaga wykazała się przytomnością. Będący na fali po ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy Norbert Wojtuszek zainicjował akcję, którą wykończył Darko Czurlinow i voila, Łazienkowska zdobyta, strata do Rakowa znów wynosi cztery punkty, a do Lecha tylko oczko.

4
Tobiasz
5
Vinagre
4
Kapuadi
6
Ziółkowski
4
Pankov
5
Oyedele
3
Luquinhas
4
Morishita
4
Elitim
2 -
Chodyna
4
Shkurin
D. Sylwestrzak 5

Zmiany:

icon-swap
Patryk Kun
4
Radovan Pankov
icon-swap
Claude Gonçalves
4
Juergen Elitim
icon-swap
W. Urbański
Luquinhas
icon-swap
V. Bichakhchyan
K. Chodyna

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. FotoPyk

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Statystyki

19
Wszystkie strzały
12
3
Strzały celne
2
8
Strzały niecelne
5
8
Zablokowane strzały
5
16
Strzały z pola karnego
6
3
Strzały spoza pola karnego
6
1
Interwencje bramkarza
3
475
Liczba podań
319
400
Celne podania
253
84%
Celne podania%
79%
60%
Posiadanie piłki
40%
5
Rzuty rożne
3
14
Faule
14
1
Spalone
2
1
Żółte kartki
3

Informacja o meczu

Data:
niedziela, 13 kwietnia 2025 20:15
Sędzia:
D. Sylwestrzak