Arkadiusz Pyrka jesienią był czołowym zawodnikiem Piasta Gliwice i jednym z lepszych bocznych obrońców w lidze. Ale teraz w ogóle nie gra. Powód? Zawodnik nie podpisał z klubem nowej umowy, obecny kontrakt wygasa mu latem. W odpowiedzi, jak relacjonowały media, Piast miał odsunąć go od pierwszego zespołu i nie zabrać na zimowy obóz. Teraz do tych zarzutów odniósł się Łukasz Piworowicz, dyrektor sportowy Piasta, który zawarte w mediach informacje nazwał kłamstwami.
Pyrka jesienią rozegrał 21 meczów dla Piasta – 18 w lidze i trzy w rozgrywkach o Puchar Polski. Teraz młodzieżowy reprezentant Polski nie może grać, co budzi kontrowersje i na pewno mu nie pomaga, tym bardziej, że latem odbędą się mistrzostwa Europy U-21. Mimo że dla młodzieżówki rozegrał już 17 meczów, trudno sobie wyobrazić, by Pyrka został powołany na rozgrywany na Słowacji turniej.
Dyrektor Piasta Gliwice odpowiada na zarzuty w sprawie Arkadiusza Pyrki
W rozmowie z Canal+ Sport Piworowicz tłumaczył sytuację. Zasugerował, że Piastowi zależało na tym, żeby Pyrka odszedł wcześniej, przy dobrej ofercie, ale zawodnik w porozumieniu z agentem wolał czekać do lata, bo widział w tym większy interes.
– Klub zaczyna dbać o swój interes i deklaruje piłkarzowi, że jeżeli odejdzie, przy założeniu, że będą dobre oferty, to zacznie szukać kogoś nowego. Jeśli zawodnik decyduje, że chce czekać do końca kontraktu, bo jego możliwości negocjacyjne będą już wtedy wyższe, to nie za bardzo rozumiem, dlaczego Piast stawiany jest w negatywnym świetle – powiedział Piworowicz.
Dyrektor Piasta stwierdził też, że jeśli kluby z Polski nie będą otrzymywać pieniędzy za swoich piłkarzy, nie będzie to najlepsze dla ich sytuacji finansowej. Wreszcie – oznajmił, że nieprawdą jest, jakoby Pyrka miał zostać zesłany do drugiej drużyny.
– Dementuję to, że zesłaliśmy zawodnika do rezerw. Trenuje z pierwszym zespołem. To jest kolejne kłamstwo, które w mediach się powiela. On trenuje cały czas z pierwszym zespołem, poza tym okresem, kiedy nie był z drużyną na obozie – przekazał Piworowicz.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Kowal: Legia wyszła na kolację w dziurawych dresach
- Szczęsny zamienił luz w stoicki spokój
- Zagłębie Lubin – ile kosztuje nas państwowy klub?