Źródła bliskie trenerowi i wiele holenderskich mediów już potwierdzają tę informację. Doświadczony trener i były selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker zmarł dziś w wieku 82 lat.
My najlepiej zapamiętamy Holendra z jego pracy z reprezentacją Polski – występu naszej kadry narodowej na Euro 2008, szalonych eliminacji do tego turnieju i w sumie ponad trzech lat spędzonych przez niego nad Wisłą.
Beenhakker był jednak trenerem o statusie niemal legendarnym. W latach osiemdziesiątych prowadził ekipy Ajaksu Amsterdam czy Realu Madryt. Z Królewskimi Holender trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Hiszpanii.
Oud-trainer Leo Beenhakker is op 82-jarige leeftijd overleden
pic.twitter.com/2vWWqS37Y0
— ESPN NL (@ESPNnl) April 10, 2025
Zmarł były selekcjoner reprezentacji Polski. Zmagał się z samotnością
To było jednak bardzo dawno. W ostatnich latach Leo Beenhakker zmagał się ze sporymi problemami. Od dłuższego czasu w opinii publicznej pojawiały się doniesienia o jego kiepskim samopoczuciu i samotności, która dawała mu się we znaki: – Nie czuję się dobrze. Jestem samotny – miał odpowiedzieć w sierpniu ubiegłego roku dziennikarzowi Jackowi van Gelderowi, gdy ten złożył mu życzenia urodzinowe. O swojego klienta martwił się też agent Beenhakkera.
– Leo przeżywa bardzo trudne chwile. Nie opuszcza domu. Jeśli rozmawiasz z nim przez telefon, to jeszcze może ci się wydawać, że jest w porządku. Bo od czasu do czasu jest w nastroju i uraczy ci swoim poczucie humoru. Wszyscy się martwią, Leo po prostu źle się czuje – mówił w lutym tego roku Rob Jansen w programie Blessuretijd.
To z nim u steru pokonaliśmy Portugalię
Leo Beenhakker dokonał w Polsce rzeczy niemal niemożliwej. Składem walecznych średniaków zatrzymał silną Portugalię i na Stadionie Śląskim jego zespół pokazał gościom z Półwyspu Iberyjskiego, gdzie raki zimują. Zabrał nas zresztą na pierwsze w historii reprezentacji Polski mistrzostwa Europy, tego się nie zapomina.
Beenhakker to też jednak jeden z najwybitniejszych holenderskich trenerów w historii. Na krajowym podwórku prowadził Ajax i Feyenoord. I z oboma zespołami zdobył po dwa mistrzostwa kraju. W latach 1986-89 był szkoleniowcem Realu Madryt i sięgnął z Królewskimi po trzy tytuły mistrza kraju, puchar i dwa superpuchary.
Trudno żegna się legendy, a taką niewątpliwie jest Don Leo, jak pieszczotliwie nazwano go w Hiszpanii.
WIĘCEJ O LEO BEENHAKKERZE NA WESZŁO:
- Jasna strona księżyca. Opowieść o kadrze Leo Beenhakkera
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
- Kiedy zgasną światła igrzysk, wszyscy będziemy starzy i słabi
Fot. Newspix