Fakt, że Tottenham uporał się dzisiaj z Southampton, ustanowił w Premier League jedną rzecz. W końcówce sezonu zespół Jana Bednarka może już kasować kontrakty bez presji, że na boisku trzeba się żyłować. “Święci” oficjalni spadli. Po dzisiejszej porażce nie mają już szans na odrobienie strat do bezpiecznej strefy.
Chelsea wygrała z Southampton 2:1, co oznacza, że “Święci” mają tylko 10 punktów po 31 kolejkach. Teoretycznie mogliby jeszcze zdobyć 21 punktów w pozostałych siedmiu meczach, ale co z tego, skoro Wolverhampton na 17. miejscu ma 32 “oczka”.
Jan Bednarek znowu spada z ligi…
To brutalna rzeczywistość dla Southampton, choć wiadomo, że nie przyszła znienacka. Tam już wszyscy wiedzieli od dawna, że degradacja przyjdzie prędzej czy później, już jako oficjalna informacja. Ciekawi w tej sytuacji szczególnie sytuacja Jana Bednarka, który ma kontrakt ważny do 2027 roku, a przecież jest ważną postacią w zespole. Ba, dzisiaj z Chelsea założył opaskę kapitańską.
Southampton wróci na zaplecze Premier League od razu po awansie. Co więcej, to zespół, który wciąż jest w stanie zapisać się w niechlubnej historii jako spadkowicz z najmniejszą liczbą punktów. Derby County w 2008 roku miało 11, więc to nadal możliwe. Oczywiście o ile ekipa Bednarka się nie ogarnie i przegra do końca wszystko. Patrząc na ich formę, nie jest to nieprawdopodobne.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO: