Sepp Blatter i Michel Platini to dwie postaci, które zapaskudziły sobie życiorysy swoimi decyzjami w roli sterników odpowiednio FIFA oraz UEFA. Od dawna słyszymy o nich głównie w kontekście ciągania ich po sądach. Gehenna działaczy dobiegła jednak końca. Może nie uwierzycie, ale właśnie ich uniewinniono.
Żeby być precyzyjnym: Josepha Blattera oraz Michela Platiniego uniewinnił Federalny Apelacyjny Sąd Karny w Szwajcarii. W sprawie, w której piłkarscy działacze byli oskarżeni o fałszerstwa, niewłaściwe zarządzanie, oszustwa i sprzeniewierzenie dwóch milionów franków szwajcarskich, która sięga 2011 roku, doczekaliśmy się wreszcie drugiego wyroku. Drugiego, bo trzy lata temu szwajcarski sąd oczyścił działaczy z zarzutów.
Wtedy jednak prokuratura zdecydowała się złożyć odwołanie i starsi panowie ponownie musieli udowadniać swoją niewinność.
Joseph Sepp Blatter i Michel Platini uniewinnieni w sprawie oszustw w FIFA
Obaj rzecz jasna od początku przekonywali o tym, że zostali wrobieni. Ich zdaniem nieprzypadkowo wyciągnięto fakt, że Michel Platini otrzymał dwa miliony franków wypłaty za pracę na rzecz FIFA, akurat gdy Francuz był faworytem do zastąpienia Seppa Blattera w roli sternika światowej federacji. Przypadkowe było tylko to, że Platini sowicie zarobił właśnie wtedy, bo pieniądze należały mu się od dawna. Przed sądem dowodził, że po prostu odroczył płatność za usługi z przełomu wieków z uwagi na problemy finansowe FIFA.
Ot, gest dobrej woli.
Blatter rozkręcenie afery nazywał „polowaniem na czarownice”. Gdy ktoś rzucał w jego stronę hasłami typu: korupcja, oszustwa, nieprawidłowości, odpowiadał: ale to nie do mnie tak, do mnie nie. Platini spisek tłumaczył inaczej. Jego zdaniem po prostu próbowano powstrzymać jego prężnie rozkręcającą się karierę.
Prokuratura twierdziła natomiast, że „osiągnięto oszustwo poprzez powtarzające się nieprawdziwe twierdzenia obu oskarżonych stron” i oczekiwała kary dwudziestu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu dla obydwu oskarżonych. Wcześniej zostali oni zawieszeni przez FIFA.
Teraz, gdy szwajcarski sąd uniewinnił Seppa Blattera i Michela Platiniego, prokuratorom pozostała jeszcze jedna możliwość apelacji — zgłoszenie sprawy do Sądu Najwyższego. Prawnicy działaczy twierdzą rzecz jasna, że nie ma to większego sensu, bo dostaliśmy już nie jeden, lecz dwa dowody na to, że postępowanie się nie powiodło i żadnego oszustwa finansowego nie było. Platini zapowiedział już, że uniewinnienie nie zmieni jego planów życiowych.
— Jestem już za stary na powrót do piłki. Obroniłem swój honor — skomentował wyrok Francuz.
Jedni powiedzą, że za stary, inni, że świeża krew skutecznie wygryzła go z branży i podczepiła się tam, gdzie tylko się dało. W każdym razie Gianni Infantino może spać spokojnie. Jego rezydencje, interesy i znajomości z osobistościami od Władimira Putina po arabskich szejków są niezagrożone.
WIĘCEJ O FIFA NA WESZŁO:
- Gazprom, FIFA, mundial. Dlaczego Rosja kupuje futbol?
- Michel Platini – niewiniątko skrzywdzone przez spiskowców z FIFA?
fot. Newspix