Błąd Maltańczyków dał nam bramkę! Tym razem nie męczyliśmy się ponad godzinę, żeby strzelić gola – wow, jest progres. W 27. minucie Karol Świderski otworzył wynik na Stadionie Narodowym.
Było w finale tej akcji trochę szczęścia, do której dołożył się bramkarz reprezentacji Malty, ale zostawmy to. Ważne, że nie idziemy “litewskim wzorem”, z frustracją i niedowierzaniem, że słabemu rywalowi nie potrafimy szybciej wrzucić sztuki. Na szczęście po połowie godziny Polacy mogą grać z większym spokojem i – miejmy nadzieję – szukać kolejnych trafień.
GOAL: Świderski
Poland 1-0 Malta
pic.twitter.com/StccKZzmMA
— Goals Xtra (@GoalsXtra) March 24, 2025
Świderski strzelił prawdopodobnie jednego z najłatwiejszych goli w swojej karierze. Cyk, piłka spada na nogę, trzeba tylko dołożyć stopę. Ale co jak co, można pochwalić Polaków, że ogółem przeprowadzili składną akcję, bez udziwnień i męczenia buły. Miły widok po Litwie.
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Czy to już czas, by bać się Malty? [ANALIZA]
- Robert Lewandowski nie może w tej kadrze liczyć na nikogo
- Bez Lewego z Maltą? To igranie z ogniem
Fot. Newspix