Reklama

“Świątek i Abramowicz? To nie jest zwykła relacja psycholog-klient”

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

16 marca 2025, 11:54 • 3 min czytania 40 komentarzy

Po porażce Igi Świątek z Mirrą Andriejewą 6:7, 6:1, 3:6 w półfinale turnieju w Indian Wells więcej niż o samym spotkaniu mówi się o zachowaniu Polki z trzeciego seta, w którym jej nie szło. Świątek mocno uderzyła rakietą w piłkę, znajdując się bardzo blisko chłopca od podawania piłek. Wcześniej Polka miała usłyszeć jakąś uwagę od swojej psycholog Darii Abramowicz. – To nie jest już tylko zwykła relacja psycholog-klient – mówi w rozmowie z Weszło Tomasz Wolfke, komentator Eurosportu. 

“Świątek i Abramowicz? To nie jest zwykła relacja psycholog-klient”

Całą sytuację możecie zobaczyć tutaj:

Wolfke zaznacza, że nie chce zagłębiać się w szczegóły tego obrazka. Mówi natomiast o relacji Igi z Darią Abramowicz. – Nie wiem, na czym ona polega, czy się wyczerpuje, czy jednak nie, ale od dłuższego czasu to nie jest już relacja psycholog-klient. Taka współpraca trwa rok, maksymalnie półtora. Nie słyszałem o dłuższych. Tymczasem Daria jest przyjaciółką, mentorką, być może najbliższym człowiekiem dla Igi. I pewnie w jakimś stopniu to utrudnia tę relację psycholog-klient – stwierdza komentator.

Reklama

“Nie zna prawdziwego życia”

Mówi też, że Iga jest typem zawodniczki przyzwyczajonej do odcięcia od świata, życia w swoim mikrośrodowisku. – Ona nie zna prawdziwego życia. Nie pamiętam sytuacji, by ktoś ją widział na dyskotece, wystrojoną, bawiącą się w gronie przyjaciół. Może nie jest to klasztorne życie, nie aż tak, ale na pewno rzadko spotykane. Przez kilkanaście lat tenis będzie dla niej zawodem, ale pewnie jest jej w tym dobrze – dodaje Wolfke.

Iga Świątek w Indian Wells 

Choć Świątek, która z 17-letnią Andriejewą przegrała już drugi raz w tym roku, od dziewięciu miesięcy nie wystąpiła w finale żadnego turnieju, Wolfke uważa, że Polka wciąż jest w dobrej formie. A nawet bardzo dobrej. – Igę w skali szkolnej oceniłbym na piątkę z plusem. Było wiadomo, że do jej poziomu będą zbliżały się młode gniewne i nieco ją podgryzały. Trochę przykro, że jedną z nich jest ta młoda Rosjanka, bo uważam, że reprezentanci tego kraju oraz Białorusi nie powinni funkcjonować w świecie sportu, dopóki trwa wojna wywołana przez ich ojczyzny – ocenia.

Wolfke zauważa też, że Polka mniej więcej przez dwa lata od zostania liderką światowego rankingu świetnie panowała nad emocjami. Jako przykład podaje turniej WTA Finals w Cancun z 2023 roku, w którym siedem zawodniczek ewidentnie sobie nie radziło i sprawiało wrażenie, jakby chciałby jak najszybciej uciec z kortu.

Iga była wtedy dziewczyną z żelaza. A że teraz, gdy nie idzie, puszczają nerwy? To zdarza się każdemu człowiekowi. Jannik Sinner jest dość spokojny, bo to tak naprawdę Niemiec, zimnokrwisty góral, ale taki Marat Safin łamał rakietę, gdy mu nie szło. Sama Iga wie najlepiej, dlaczego jej nie idzie. Powiedziała Żelkowi Żyżyńskiemu, że brakowało luźnej ręki, gdy gra była na żyletki. Po drugim secie, wygranym przez Polkę 6:1, wydawało się, że jest pozamiatane. Że jeżeli ktoś pęknie w trzeciej partii, to ta o sześć lat młodsza. A ona się jednak odrodziła i zwyciężyła – analizuje komentator Eurosportu.

Reklama

I mówi, że tak naprawdę są dwie Igi Świątek. – Jedna to ta stalowa, żelazna, która dość często wygrywa seta 6:0. A druga to bezradna Iga, odbijająca się od ściany, bo nie ma planu B. Od strony emocjonalnej Świątek ciągle jest perfekcjonistką. Chce wygrywać wszystko, w półfinale nie idzie, więc pęka. Ok, przestała teraz wygrywać turnieje, ale wciąż to jest 80 procent zwycięstw. To na pewno inteligentna, pracowita i dociekliwa osoba. Tak słyszy się w środowisku. Do tego empatyczna. Może ten perfekcjonizm jej przeszkadza? Ale właśnie tu jest rola Darii, żeby Iga lepiej radziła sobie z emocjami – kończy Wolfke.

WIĘCEJ O TENISIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Remontada? Nie żartujmy! Bezradny Real wykopany z Ligi Mistrzów!

Kamil Gapiński
27
Remontada? Nie żartujmy! Bezradny Real wykopany z Ligi Mistrzów!

Polecane

Anglia

Remontada? Nie żartujmy! Bezradny Real wykopany z Ligi Mistrzów!

Kamil Gapiński
27
Remontada? Nie żartujmy! Bezradny Real wykopany z Ligi Mistrzów!