Konia z rzędem temu, kto poprawnie przewidzi scenariusz spotkania Górnika z Motorem. Tu się może zdarzyć przecież wszystko – zwycięstwo gospodarzy, zwycięstwo gości, remis, strzelanina, nudziarstwo, ostry mecz, łagodny, szybki, wolny. Niczego nie da się być pewnym, bo niby jak? Ale za to lubimy, a może i Ekstraklasę. Zapraszam na LIVE.
O ani minutę! Koniec!
Górnik zmiażdżył Motor 4:0, więc nic dziwnego, że trzeba powiedzieć: jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.
Ozdobą meczu dwa zmarnowane karne Ceglarza. Duża sprawa.
Dzięki za dziś i do jutra!
Zaraz zobaczymy, o ile Marciniak przedłuży cierpienia Motoru.
Mogło być 5:0, ale Sow myli się minimalnie!
Kosowski zastanawia się, czy Motor nie jest zmęczony po poniedziałkowym meczu z Legią.
Dajmy spokój, profesjonalny zespół musi dźwignąć granie poniedziałek-sobota. Jeśli nie dźwiga, to jest coś nie tak.
Przecież Majchrowicz tę piłkę złapał, to najgorsza recenzja dla strzelca rzutu karnego. Coś okropnego, takie fafluny z siebie wypuścić, minuta po minucie. Koszmar.
COŚ NIESAMOWITEGO!
Ceglarz uderzył jeszcze gorzej!
Lekko, na dobrej wysokości, daleko od słupka... Masakra.
Majchrowicz broni! FATALNIE strzelił Ceglarz!
Klasycznie w Motorze, strzelać będzie Ceglarz.
Czyli jednak coś się wydarzy w tym meczu jeszcze, super.
Rzut karny dla Motoru! Scalet faulowany przez Szcześniaka!
Ma się nieodparte wrażenie, że to 15 minut jest już kompletnie zbędne. Panowie mogliby się rozejść.
Schodzi Zahović, za niego Buksa. Dobry mecz Słoweńca, naprawdę. Ale u niego też rollercoaster, jak z Mrazem - raz dobrze, raz fatalnie. Dzisiaj jednemu wylosowano super występ, drugiemu - słabiutki.
Czy Motor powalczy o gola honorowego? Widać, że chce, zresztą z Górnikiem można to zrobić - przypomina mi się mecz z Koroną, która przeszła z 0:4 na 2:4 i miała szansę na 3:4.
No, ale to trzeba dołożyć trochę jakości do chciejstwa. Na razie tego brakuje.
I jak tu ktokolwiek miał przewidzieć 4:0?
Ależ kontra Górnika. Podolski do Zahovicia, Zahović do Sowa i gol.
Jaki spokój miał Sow przy tym wykończeniu... Truchcik, zamach, obrońca na grzyby, strzał i bramka. Duuuuża klasa!
W komentarzach piszecie: "2 i 3 trzecia bramka do wyciągnięcia przez bramkarza z ekstraklasy".
Zgoda. Rosa mógł zrobić więcej. Oczywiście nie są to takie błędy jak z Legią, ale cóż - nie pomógł.
Motor próbuje odpowiedzieć Górnikowi serią rzutów rożnych, ale nie gramy na trzy rogi-karny.
Owszem, mamy podwórkowe zasady - ostatnie tygodnie pokazują, że można łapać od swojego - ale tej jeszcze nie wprowadziliśmy, warto o tym pamiętać.
A mogło być 4:0, ale Rosa broni sam na sam z Sowem.
Motor z tego nie wyjdzie. Górnik jest za konkretny, a - przypomnijmy - Motor nie trafił na pustą bramkę.
Sami są sobie winni. Trzeba strzelać, jak się ma. Proste, ale prawdziwe.
Tak, był to mocny strzał Hellebranda.
Tak, przy słupku.
Ale sorry... Rosa rzucił się jak chłop na kanapę. To przecież było uderzenie z trzydziestu metrów...
NOKAUT, NOKAUT, MOTOR MA DOŚĆ!
Świetnie rozprowadził akcję Zahović - utrzymał się przy piłce w środku pola mimo rywala na plecach, podciągnął do pola karnego Motoru, odegrał do Kmeta, a ten płaskim strzałem pokonał Rosę.
Czy bramkarz mógł zrobić więcej? Pewnie tak.
Zmiany. Najemski za Bartosa, Sow za Ismaheela, Kmet za Szalę.
Ten mecz, choć Kamil Kosowski chciałby inaczej, nie jest porywający.
I nawet te trudniejsze zagrania w środku pola, którymi cieszy się komentator, obrazu spotkania nie zmieniają.
Swoją drogą, korzystając z przerwy... Fajnie, że jutro jest taka niedziela, to znaczy z dwoma hitami, ale szkoda, że musi cierpieć na tym sobota. No bo nie ukrywajmy - biedne mamy zestawy tego dnia.
Przerwa! Motor mógłby w tym meczu remisować, ale skoro nie strzela na pustaka, to remisu nie ma.
Górnik prowadzi, bo ma Podolskiego, a konkretnie jego lewą nogę. To naprawdę rozsądne argumenty.
Rzut wolny tuż przed polem karnym dla Górnika.
Oszczędził też Marciniak Bartosa, bo nie dał mu za faul drugiej żółtej kartki, ale raczej słusznie.
Mraz nie trafia na pustą bramkę!
Dlaczego? Nie wiem, po prostu nie trafia.
Dziwny jest to piłkarz. Albo sztos mecz, albo pudło na pustaka. Bez szarości.
Anonim pisze:
"Ciekawostka :
Tomasz Dziubiński – pierwszy Polak, który strzelił gola w Lidze Mistrzów"
Super!
Żółta kartka dla Bartosa.
I właśnie to jest problemem Motoru - dokładność na końcu akcji. Oni potrafią dobrze pograć w środku pola, ale kiedy trzeba wypieścić przedostatnie czy ostatnie podanie... Dramacik.
Widać, jak niedokładne potrafią być statystyki na darmowych portalach, bo z ciekawości sprawdziłem, skuteczność podań Caliskanera na SofaScore.
7/8 celnych.
A to jawna bzdura, właśnie podał trzy razy niecelnie.
Caliskaner znów podaje do Górnika. Nic się nie uczy.
Caliskaner gra z Górnikiem, to znaczy podaje piłkarzom Górnika. To bez sensu! Musisz grać ze swoimi!
Jak zareaguje Motor? I czy jakkolwiek? Bo na razie jest bezzębny, trochę nijaki.
Ishmaheel (ech...) wycofuje do Podolskiego, ten ładuje z woleja lewą nogą, no i wpada.
Podolski, lewa noga, dużo miejsca.
Gotowy przepis na katastrofę dla rywala.
Co można powiedzieć o tym spotkaniu po 22 minutach? Szczerze - niewiele.
Nie dzieje się dużo, jedyna groźna sytuacja, to ta Furukawy, ale poza tym: nuda. Czekamy na konkrety inne niż żółte kartki.
Nie było w każdym razie, mamy kontrowersję. O to chodzi!
Ulalal, Janicki wchodzi korkiem w okolicę krocza Caliskanera. Czy to nie powinna być czerwona?
Żółta kartka.
No nie o to chodzi, Przemku.
PIERWSZA BARDZO DOBRA OKAZJA GÓRNIKA!
Podolski wypuszcza Furukawę w polu karnym, ten strzela, a Podolski jest wściekły!
Furukawa mógł mu bowiem wycofać piłkę i ten walnąłby na pustaka.
Kosowski jeszcze o tym gada, błagam...
Sarapata pada w polu karnym, ale daaaaajcie spokój. Komentatorzy podnieśli głos, jakby coś faktycznie się działo, ale nic się nie działo. Bez jedenastki, absolutnie.
No, teraz strzał Górnika, ale po rykoszecie łatwy do złapania dla Rosy.
Piszę wam to, bo nic się nie dzieje! (Mam kilka przemyśleń przygotowanych na nudę)
A w Fantasy mam Mraza i Wolskiego, tak więc sercem za Motorem, co tu kryć.
No a w tym KickTippie dałem 1:1. Jak trzech z czterech kolegów, tylko jeden się wyłamał na 1:2.
Czy van Hoeven wrzucał czy strzelał? Nie mam zielonego pojęcia, ale efekt był niekorzystny.
Sędzią spotkania jest Szymon Marciniak.
Ciekawe, czy Przemek Michalak dalej wierzy w Taofeeka Ismaheela. Przypomnę, że założyliśmy się o jego konkrety - ja powiedziałem, że nie zrobi więcej niż pięć w kanadyjce, sześć to strefa neutralna, od siedmiu w górę wygrywa Przemek.
Skrzydłowy ma 2+2.
Jestem spokojny.
Zawsze jestem spokojny.
Trzymam kciuki za Rosę, żeby nic nie odstawił.
To wcale nie jest ironia, naprawdę życzę mu dobrego meczu, bo właściwie dlaczego miałbym życzyć złego. Niech mu się wiedzie.
Co jest natomiast pewne, to składy.
Górnik: Majchrowicz, Szala, Szcześniak, Janicki, Janża, Hellebrand, Sarapata, Furukawa, Ismaheel, Podolski, Zahović
Motor: Rosa, Wójcik, Bartos, Matthys, Palacz, Łabojko, van Hoeven, Caliskaner, Ceglarz, Wolski, Mraz
W gronie Weszłopolskich gramy na KickTippie, gdzie typuje się wyniki poszczególnych meczów. Za dobry wynik cztery punkty, za różnicę bramek trzy, za wskazanie rozstrzygnięcia dwa.
Prowadzę w tej lidze.
Natomiast soboty nie byłem w stanie ogarnąć za cholerę, to znaczy coś tam wpisałem, ale kompletnie bez przekonania. Przecież w każdym z tych meczów różnie może być, jak to się mądrze mówi.
Ktoś by się spodziewał wygranej Śląska aż 4:1?
Co będzie w Zabrzu? Nie mam pojęcia!