Bardzo gorzką pigułkę w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy z Rangers FC przełknęli kibice Fenerbahce. Ich zawodnicy na własnym boisku ulegli Szkotom 1:3 i mają już małe szanse na awans do ćwierćfinału. Niestety mocno palce w tym niepowodzeniu maczał Sebastian Szymański.
Polski pomocnik karygodnie zachował się przy pierwszym straconym golu – i to dwukrotnie! Raz nieodpowiedzialnie stracił piłkę, ale błyskawicznie mógł się zrehabilitować i… znów za dużo kombinował, doszło do kolejnej straty, dalszego bilardu w polu karnym i w końcu do siatki trafił Cyriel Dessers.
Turkish delight in Istanbul
The assists from Dessers and Raskin
pic.twitter.com/Gn7Ec9tvwX
— Shorty (@ShonaMcLean86) March 6, 2025
Słabą postawę naszego rodaka odnotowały tureckie media.
“Duet Szymański-Amrabat zawiódł pod nieobecność Freda, Fenerbahce słono zapłaciło za błędy popełnione w środku pola. Szymański sprokurował pierwszego gola niepotrzebnym dryblingiem, a Amrabat nie nadążył wtedy za akcją” – napisali dziennikarze portalu nefes.com.tr.
Polak w tym sezonie nadal gra regularnie, ale liczby ma słabsze niż w poprzednim. Licząc wszystkie fronty, w czterdziestu meczach zdobył dwie bramki i zaliczył dziewięć asyst.
Fenerbahce aktualnie jest wiceliderem tureckiej ekstraklasy. Do prowadzącego Galatasaray traci cztery punkty.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Duch Puszczy, “Szrotomierz się grzeje” i “Co za tur!”. Historia Afimico Pululu
- Kowalczyk: Jagiellonii gratuluję ćwierćfinału. W awans Legii nie wierzę
- Co jeszcze musi zawalić Kovacević, żeby Feio go posadził?
- Prezes Jagiellonii: Po meczu z Legią pozostał niesmak. Teraz chcemy wygrać wszystko [WYWIAD]
- Pochwała ciężkiej pracy. Czy Skrzypczak wzmocni środek obrony reprezentacji?
Fot. Newspix