Paweł Cibicki to niespełniony talent polskiej i szwedzkiej piłki. Swój ostatni mecz rozegrał we wrześniu 2020 roku, reprezentując barwy Pogoni Szczecin. Jego karierę przerwało patologiczne uzależnienie od hazardu i ustawianie meczów. Teraz wraca po czteroletniej dyskwalifikacji. 31-latek zasilił klub z najwyższej ligi rozgrywkowej w Szwecji.
Cibicki został zbanowany za to, że jako piłkarz Elfsborga celowo otrzymał żółtą kartkę, za co miał przyjąć 300 tysięcy koron (ok. 110 tysięcy złotych). Bukmacherzy odnotowali wtedy zaskakująco wysokie zakłady na to zdarzenie od osób powiązanych z polsko-szwedzkim zawodnikiem, który przyznał się do zarzucanych mu czynów w rozmowie z Aftonbladet. Zdyskwalifikowano go dopiero po trzech latach od tych wydarzeń.
– Hazard całkowicie przejął nade mną kontrolę. Gdy wyjechałem do Anglii, by grać w barwach Leeds United wszystko zupełnie się posypało. Dostawałem od Leeds nieco ponad 20 000 euro miesięcznie, a one często znikały w ciągu godziny. Nie było żadnego limitu. Pieniądze zupełnie straciły dla mnie wartość. Były tylko papierem, jak w Monopoly. Nie obchodziło mnie nawet, czy wygram, czy przegram – opowiadał szwedzkiemu portalowi.
Paweł Cibicki: Jestem szczęśliwy, że żyję. Chciałem skoczyć
Jego ostatnim klubem była Pogoń Szczecin. Ostatni raz w jej kadrze meczowej znalazł się 29 stycznia 2021 roku. Ostatni mecz rozegrał 19 września 2020 roku. Jak dawno to było, niech pokaże nam fakt, że w tym meczu w barwach Portowców zagrali także Kucharczyk, Kowalczyk, Matynia, Stec, Drygas czy Bartkowski.
Jego nowym pracodawcą będzie IFK Värnamo, czyli klub ze szwedzkiej elity, z którym Cibicki trenował jeszcze przed upływem dyskwalifikacji, za co został ukarany dodatkowymi sześcioma tygodniami banicji. Wygasną one 12 maja. Piłkarz stracił bowiem nawet prawo do zajęć z jakimkolwiek klubem. Zespół z Värnamo skończył zeszły sezon na czternastym miejscu, ale pozostał w Allsvenskan dzięki wygranemu barażowi.
To całkiem miękkie lądowanie zawodnika, który przez tak długi okres nie grał w piłkę. Cibicki leczy się z hazardu, uczęszcza na terapię i spotkania dla osób uzależnionych. Nowy pracodawca zaoferował mu dwuletni kontrakt.
WIĘCEJ NA WESZŁO: