Goncalo Feio zawsze ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia. Podobnie było po wczorajszym wygranym meczu przeciwko Jagiellonii w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski.
Trener Legii złote myśli zaczął jednak wyrażać jeszcze przed meczem, gdy Maja Strzelczyk, reporterka TVP Sport, zapytała go o presję, ciążącą na nim w ostatnim czasie. – Presja jest na wojnie, gdzie ludzie mogą stracić życie. Czy ja to czuję? Lubię moją pracę, jestem dobry, wierzę w nią, jak i w ludzi, z którymi pracuję.
– Momentami Jagiellonia była drużyną mającą częściej piłkę – szczególnie w pierwszej połowie – ale myślę, że stworzyliśmy większe zagrożenie. Mimo że to – bez wątpliwości – godni siebie rywale i doceniam pracę Jagiellonii, to wydaje mi się, że nasz zespół był lepszy i zasłużył na zwycięstwo – mówił już po meczu.
Ilja Szkurin w Legii Warszawa jest na razie w fazie adaptacji. Białorusin nie pokazał zbyt wiele w meczach, w których przyszło mu wystąpić. – Czy nie obawiałem się, że Ilja może sobie nie poradzić w Legii, jak wcześniej w Rakowie? Nie. Jak przychodzi nowy piłkarz, to za każdym razem towarzyszą mi zdecydowanie inne emocje, czyli zaufanie, wiara, dawanie pewności siebie, maksymalna pomoc pod kątem integracji z drużyną. Ilja, którego mamy w Legii, a który był wcześniej w Rakowie… Uważam, że nie sposób porównać oba kluby, również ze względów sportowych. System jest zupełnie inny.
Warto również wspomnieć jak w przedmeczowym wywiadzie Feio skomentował brak Rafała Augustyniaka. – Decyzja trenera. Jednym z moich obowiązków jest wyznaczyć kadrę na mecz. Każda decyzja, którą podejmuję, jest z myślą o drużynie. Po prostu Rafała dzisiaj nie będzie na boisku. To nie są względy medyczne, trochę taktyczne. Jeśli były też inne, to są rzeczy, które pozostają w szatni.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Awans Legii i ogromna kontrowersja. Jagiellonia oszukana?
- Ławki rezerwowych w Ekstraklasie stają się zwierzyńcem. “Dobijamy do granicy”
- Marcin Włodarski: Jesteśmy najlepsi albo stajemy się dziadami [WYWIAD]
Fot. Newspix