Pogoń Szczecin bardzo dobrze zainaugurowała rundę wiosenną, wygrywając trzy mecze z rzędu. Do lidera – Lecha Poznań traci już tylko pięć punktów. Czy Portowcy będą czarnym koniem walki o mistrzostwo Polski? Takiego zdania jest Maciej Żurawski.
– Biorąc pod uwagę sytuację Jagiellonii i Legii, które czekają mecze w Lidze Konferencji, faworytem w walce o tytuł powinien być Lech. Kolejorz odpadł też z Pucharu Polski, może skupić się tylko i wyłącznie na Ekstraklasie. Powinien górować nad tymi, którzy muszą dzielić siły na kilka frontów. Pokazywać swoją moc i wyższość nad rywalami. Okazuje się jednak, że tak do końca nie jest. Na pewno nie można uznać, że Lech jest murowanym faworytem do mistrzostwa Polski. Myślę, że wiele się jeszcze może zmienić w czołówce. Świetną serię notuje choćby Pogoń, która może jeszcze namieszać – powiedział na łamach “Faktu” Maciej Żurawski, były napastnik m.in. Wisły Kraków.
Sytuacja w czołówce Ekstraklasy jest o tyle interesująca, że pięć pierwszych drużyn mieści się w maksymalnie pięciu punktach różnicy. To dość niespodziewane, bo przed startem rundy Pogoń Szczecin traciła do prowadzącego Lecha Poznań aż 11 oczek. Teraz sytuacja uległa zmianie i trzeba przyznać, że nieoczekiwanej, bo Portowcy przeżywali poważne turbulencje zimą. W klubie doszło do zmian właścicielskich, a piłkarze ogłosili strajk. W Poznaniu natomiast wszystko wyglądało, jak należy i nikt nie spodziewał się tak słabego początku w wykonaniu Kolejorza.
Do końca sezonu pozostało jednak trzynaście kolejek.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kulisy transferu Szkurina do Legii. “Latem był za drogi dla klubów z Serie A i Bundesligi”
- Adamczuk: W trakcie strajku piłkarzy chciałem odejść z Pogoni [WYWIAD]
- Legia Warszawa i panic buying. Dlaczego transfer Ilji Szkurina nie ma sensu?
Fot. Newspix