Iga Świątek nie wykorzystała wpadki Aryny Sabalenki i nieoczekiwanie przegrała 0:2 (3:6, 3:6) z Rosjanką Mirrą Andriejewą. Polka nie zagra zatem w półfinale turnieju WTA w Dubaj.
Po odpadnięciu Aryny Sabalenki – liderki światowego rankingu z turnieju w Dubaju, Iga Świątek miała otwartą drogę do wygrania kolejnych zawodów rangi WTA w karierze. Jednak już dzień później i Polka pożegnała się jednak ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Głównie dlatego, że raszynianka nie potrafiła utrzymać własnego podania, za to jej rywalka posyłała z serwisu atomowe uderzenia. Łącznie zaliczyła dziesięć asów, natomiast Świątek ani jednego.
Problemy dla naszej mistrzyni zaczęły się już na początku meczu, gdy w trzecim gemie Mirra Andriejewa przełamała Świątek bez straty punktu. To wtedy Rosjanka wyszła na pierwsze prowadzenie, którego nie oddała do końca seta, a w ostatnim gemie ponownie odebrała podanie Polce, czym przypieczętowała swoją przewagę w spotkaniu. Objawiało się ono niekoniecznie tym, że “światowa czternastka” dominowała na korcie, ale w kluczowych momentach, nie traciła zimnej krwi i wygrywała trudne piłki.
W drugim secie wydawało się, że Świątek wróciła na dobre do gry i zdołała przełamać mocno bijącą Andriejewą. Wtedy wróciły do niej demony z pierwszej partii. Rosjanka wróciła do atomowego serwisu – po stracie podania dwa kolejne wygrała do zera, natomiast Polka nie potrafiła utrzymać swojego.
Przy prowadzeniu raszynianka zaliczyła przegrany serwis, potem kolejny i wynik odwrócił się ze stanu 3:2, na 3:5. Wtedy było już po meczu. Andriejewa przy swoim podaniu była niemal bezbłędna i nie dała odebrać sobie pewnego zwycięstwa. Awansowała do półfinału, w którym zmierzy się z wygraną pary Elena Rybakina – Sofia Kenin. Świątek natomiast przeszły koło nosa 23 zwycięski zawody WTA w karierze.
Iga Świątek – Mirra Andriejewa 0:2 (3:6, 3:6)
Fot. Newspix