Steve Kapuadi, który złamał nos w trakcie ostatniego meczu z Puszczą Niepołomice, w czwartek po raz pierwszy w tym tygodniu uczestniczył w treningu z całym zespołem. W zajęciach wziął udział też dawno niewidziany z powodu kontuzji Luquinhas. Brazylijczyk nie pracował jeszcze na pełnych obrotach, ale biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, mówimy o dużej poprawie.
Kapuadi trenował dziś w specjalnej masce ochronnej. 26-letni środkowy obrońca jest podstawowym zawodnikiem Legii Warszawa i rozegrał do tej pory 29 spotkań w tym sezonie, dokładając do tego 4 gole i asystę. Jednak jego występ w starciu z Radomiakiem, który odbędzie się w sobotę o godz. 20:15 w Radomiu, stoi wciąż pod znakiem zapytania, ale za to na pewno nie ujrzymy w tym meczu innego stopera, Radovana Pankova, który wciąż się zmaga z urazem, którego nabawił się w Gliwicach.
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) February 20, 2025
Z kolei Luquinhas, który doznał kontuzji już pierwszego dnia zgrupowania w Hiszpanii, wciąż nie jest do dyspozycji trenera Feio, ale widać postępy w przebiegu rehabilitacji. – Luquinhas wiele czasu spędza na siłowni pod okiem przedstawicieli sztabu medycznego. W czwartek dynamiczny piłkarz pojawił się na murawie w trakcie treningu całego zespołu. 28-latek biegał po murawie wraz z fizjoterapeutą Bartoszem Kotem – informuje Piotr Kamieniecki na łamach sport.tvp.pl.
Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki Brazylijczyk rozegrał w tym sezonie 31 meczów, w których strzelił 7 goli i zaliczył 3 asysty.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
- Dekoder Canal Plus podpowiedział kolejny transfer – dajcie mu premię!
- Legia gra lepiej bez kibiców?
- Legia Warszawa i panic buying. Dlaczego transfer Ilji Szkurina nie ma sensu?
Fot. 400mm.pl