W piątek Lech Poznań zmierzy się na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Kolejorza Niels Frederiksen zabrał głos na temat sytuacji zdrowotnej w swoim zespole oraz błędów, które popełniają ekstraklasowi sędziowie.
Istotną informacją z punktu widzenia spotkania z Rakowem jest dyspozycja liderów drużyny. Z urazami borykali się w ostatnim czasie Patrik Walemark i Afonso Sousa. Optymizm w serca kibiców wlały zdjęcia Portugalczyka, który w tym tygodniu trenował w zespołem.
– Nie ulega wątpliwości, że Sousa i Walemark to dla nas bardzo ważni piłkarze, ale mamy także innych zawodników, którzy są w stanie ich zastąpić. Ciężko wyciągać wnioski z tego, jak drużyna prezentowała się bez nich po meczu, w którym graliśmy w dziesięciu. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy będą w stanie zagrać. Ostateczna decyzja zapadnie jutro – stwierdził Frederiksen.
W poprzedniej kolejce Lech zagrał słabe spotkanie i przegrał z Lechią Gdańsk 0:1, choć bramka dla gospodarzy nie powinna zostać uznana. Duński szkoleniowiec przy tej okazji ocenił całościowo poziom sędziowania w naszej lidze.
– Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony liczbą, ale też rozmiarem błędów, które popełniono. Nie wiem, jak można nie zauważyć, że był spalony przy golu w ostatnim meczu. Nie rozumiem tego. Ale tak już jest. Zdarzyło nam się to już trzy razy z błędną decyzją sędziego VAR. Taka jest piłka. Mam nadzieję, że nie stoją za tym ci sami arbitrzy. Chciałbym, żeby poziom sędziowania był nieco wyższy. Nie jesteśmy jedyną drużyną, którą to dotyka. Oby to się poprawiło – skarżył się Frederiksen.
Początek meczu Lech Poznań – Raków Częstochowa jutro o godzinie 20:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 10 argumentów za Jagą. Właśnie dlatego mistrzowie Polski wyeliminują węgierskich Serbów
- Lechii “grozi” walkower. Traktujmy ligę poważnie, bo takich Lechii będzie więcej
- Świetny debiut Modera w Lidze Mistrzów. Feyenoord lepszy od Milanu!
- Trener Bački: Legia gra lepszą piłkę, ale to Jagiellonia jest lepiej zorganizowana
Fot. Newspix