Reklama

Szwedzi oferują Wahlqvistowi potężne pieniądze, on sam się waha [NEWS]

Przemysław Michalak

Autor:Przemysław Michalak

11 lutego 2025, 10:25 • 2 min czytania 3 komentarze

Linus Wahlqvist już od letniego okna transferowego jest jednym z głównych kandydatów do odejścia z Pogoni Szczecin, co pozwoliłoby choć odrobinę podreperować klubowy budżet. Zimą temat powraca, ale sam zainteresowany cierpliwie czeka na najlepszy moment i wcale nie przebiera nogami, żeby pożegnać się z Portowcami. Co nie znaczy, że sprawa nie nabiera rumieńców.

Szwedzi oferują Wahlqvistowi potężne pieniądze, on sam się waha [NEWS]

W poniedziałek szwedzki Fotbollskanalen informował, że Wahlqvista do BK Hacken chce ściągnąć Jens Gustafsson, czyli trener, który obecny sezon zaczynał jeszcze jako opiekun Pogoni, a później przez kilka miesięcy pracował w Arabii Saudyjskiej.

W swoich źródłach potwierdziliśmy, że ten temat faktycznie istnieje, a w Hacken są naprawdę zdeterminowani, żeby pozyskać 16-krotnego reprezentanta kraju. Mają z czego wydawać, tylko w ostatnich kilkunastu miesiącach sprzedali piłkarzy za około 25 mln euro. Wahlqvist mógłby liczyć na bardzo dobre warunki finansowe, szczególnie jeśli chodzi o kwotę za podpis (nawet milion euro).

On sam jednak się zastanawia, bo niekoniecznie na tym etapie kariery chciałby wracać do Szwecji.

Wcześniej zainteresowanie nim wyrażały kluby z Danii i Szwajcarii oraz ponownie Aris Saloniki, który już latem myślał o jego sprowadzeniu. Grecki klub jednak ma swoje problemy i zawodnik ryzykowałby trafienie z deszczu pod rynnę.

Reklama

Zapewne wiele będzie zależało od tego, jak przebiegną zmiany właścicielskie w Pogoni. Na razie w praktyce potencjalni chętni nie mają z kim rozmawiać o transferze Wahlqvista, bo Jarosław Mroczek już przygotował się do opuszczenia prezesowskiego fotela, a nowi właściciele jeszcze nie zostali ogłoszeni (ma do tego dojść w najbliższy piątek).

Kontrakt Wahlqvista w Szczecinie obowiązuje do czerwca 2026 roku, więc to okienko jest chyba ostatnią okazją, by dostać za niego pieniądze w granicach jego rynkowej wartości. Od lata każdy zainteresowany będzie kalkulował, czy warto płacić za kogoś, kto kilka miesięcy później mógłby już rozmawiać z każdym klubem.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa