Choć na początku spotkania Magdy Linette z Weroniką Kudiermietową wydawało się, że druga runda turnieju WTA 1000 w Dosze może okazać się poza zasięgiem Polki, to ta udowodniła, że nie powinno się jej zbyt szybko skreślać. Po przegranym pierwszym secie kolejną partię poznanianka wygrała… do zera, a potem przypieczętowała triumf w całym spotkaniu. To z kolei oznacza, że w kolejnym etapie rywalizacji w Katarze dojdzie do polskiego pojedynku!
Tegoroczne zmagania w Dosze, jeśli chodzi o występy polskich tenisistek, rozpoczęły się nad wyraz dobrze. Wczoraj Magdalena Fręch po niemal trzygodzinnej batalii poradziła sobie z wyżej notowaną Beatriz Haddad Maią, tym samym awansując do drugiej rundy turnieju. I już na tym etapie to dla łodzianki najlepszy wynik w historii jej startów w katarskich zawodach. Jedyne, czego po swoim niedzielnym spotkaniu Fręch nie wiedziała, to z kim zmierzy się w 1/16 drabinki.
CZYTAJ TEŻ: WYGRANA PO PRAWIE TRZYGODZINNEJ BATALII. ŚWIETNY START POLKI W TURNIEJU WTA W DOSZE
Możliwości były dwie: albo zagra o awans do następnej rundy z Weroniką Kudiermietową, albo dojdzie do “polskiego” pojedynku, czyli starcia z Magdą Linette. To bowiem właśnie kolejna z naszych tenisistek dzisiaj rozpoczynała swoje zmagania w Dosze i od razu po zwycięstwie mogła trafić na triumfującą wczoraj Fręch. Ale najpierw trzeba było przejść Rosjankę, która przecież w przeszłości pokonywała nawet Igę Świątek, rozprawiając się z nią w ćwierćfinale turnieju WTA w Tokio w 2023 roku.
A jak w tym sezonie prezentuje się Magda Linette? Fatalnie poszło jej w Australian Open, gdzie zarówno w singlu, jak i deblu, odpadła już w pierwszej rundzie. Co więcej, w grze pojedynczej uległa niżej notowanej Moyuce Uchijimie, mimo że miała przy własnym podaniu piłkę meczową. Wygraną wypuściła… podwójnym błędem serwisowym, by następnie przegrać w super tie-breaku. Po wpadce w Melbourne Linette lepiej zaprezentowała się ostatnio w Abu Zabi, gdzie dotarła do ćwierćfinału.
Dziś natomiast na Polkę czekała rywalka, z którą jeszcze nigdy nie mierzyła się w zawodowej karierze. Mecz z Kudiermietową, mającą za sobą słaby rok, zaczął się od wygranego serwisu Rosjanki. Rywalka mogła przy okazji od razu przełamać Magdę, ale poznanianka wytrzymała presję i obroniła dwa break pointy. Pojedynek od początku przypominał nieco wczorajsze starcie Fręch: momentami był bardzo wyrównany, a żadna z tenisistek nie chciała oddać swoich gemów serwisowych. Na pierwsze przełamanie czekaliśmy do końcówki seta, kiedy Kudiermietowa wyszła na prowadzenie 5:3. A chwilę później zamknęła premierową partię na swoją korzyść.
Magda musiała więc wejść na wyżyny swoich umiejętności i całkowicie odwrócić losy meczu. I początek drugiego seta wskazywał na to, że jak najbardziej może się to udać. Najpierw Polka wygrała przy własnym podaniu, a potem po krótkiej grze na przewadze i błędach Rosjanki przełamała przeciwniczkę. To ewidentnie dodało Linette skrzydeł, podcinając je jednocześnie Kudiermietowej, która całkowicie wytraciła jakiekolwiek argumenty w meczu z poznanianką. A to poskutkowało… bajglem w wykonaniu Magdy. I efektownym powrotem do walki o zwycięstwo.
6:0, Magda Linette!#QatarTotalEnergiesOpen | #czasnatenis
— Z kortu – informacje tenisowe | Tennis news (@z_kortu) February 10, 2025
W rozstrzygający etap spotkania dobrze weszła Polka, zwyciężając swojego gema serwisowego. Rosjanka, mimo przerwy toaletowej między setami, wciąż nie mogła odnaleźć spokoju i odpowiedniego rytmu, który towarzyszył jej w pierwszej partii. Wreszcie jednak zaczęła punktować, a początek trzeciego seta zaczął przypominać wyrównany przebieg premierowej odsłony. Dobrze serwowała Kudiermietowa, ale swoje podanie wygrywała też Linette.
Kluczowe okazało się przełamanie na 4:2 dla Polki. Rosjanka próbowała jeszcze wrócić, przez co Magda długo męczyła się z nią przy własnym serwisie, ale finalnie wyszła na prowadzenie 5:2 i musiała tylko zwieńczyć dzieło. Rywalka utrudniała to jednak poznaniance, jak tylko mogła, odrabiając jeszcze straty i niemal doprowadzając do remisu w gemach. Ostatecznie po ponad dwóch godzinach walki musiała uznać wyższość Linette.
To zwycięstwo oznacza, że czeka nas w Dosze polski pojedynek. Dwie Magdy, które zmierzą się ze sobą w kolejnej rundzie katarskiego turnieju, dotychczas grały ze sobą dwukrotnie: raz górą była Linette, a raz triumfowała Fręch.
Magda Linette – Weronika Kudiermietowa 4:6, 6:0, 6:4
Fot. Newspix
CZYTAJ WIĘCEJ O TENISIE: