Reklama

Fatum. Robert Gumny znowu kontuzjowany

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

07 lutego 2025, 17:48 • 2 min czytania 12 komentarzy

Los dotkliwie doświadcza Roberta Gumnego. Piłkarz Augsburga ma naprawdę wielkiego pecha, który chyba nigdy nie przestanie go prześladować – 26-latek znów będzie musiał uzbroić się w cierpliwość. A to dlatego, że znów jest kontuzjowany.

Fatum. Robert Gumny znowu kontuzjowany

Niedawno cieszyliśmy się jego powrotem po zerwaniu więzadeł krzyżowych, a tu takie przykre wieści. Polak wypadnie najprawdopodobniej do końca lutego przez uraz przywodzicieli, co potwierdził trener ekipy z Augsburga, Jess Thorup. Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec niemieckiego zespołu poinformował, że powrotu Gumnego możemy sie spodziewać dopiero za kilka tygodni.

Przypomnijmy tylko, że nasz rodak wrócił do gry 2 listopada, w czwartoligowych rezerwach Augsburga. Później znów pauzował przez uraz mięśniowy i w pierwszej drużynie pojawił się dopiero 7 grudnia. W styczniu już narzekał na przywodziciele, przez co znów opuścił dwa mecze. Teraz klubowi lekarze zdecydowali chyba, że nie ma co udawać, że wszystko jest w porządku i Gumny skupi się na zaleczeniu urazu.

W tym sezonie Robert Gumny wystąpił w czterech meczach Bundesligi. Chcielibyśmy wierzyć, że będzie ich nieco więcej, ale pech ni przestaje prześladować byłego gracza Lecha Poznań. Niedługo minie rok od tego fatalnego zerwania więzadeł, a Gumny, choć nadal może liczyć na uznanie trenera, znowu traci kolejne okazje do pokazania się na boisku.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Komentarze

12 komentarzy

Loading...