Śląsk miał odrabiać starty już od pierwszej wiosennej kolejki, a na razie zaczyna w najgorszy możliwy sposób. Szybka strata dwóch bramek z Piastem na własnym boisku to jedno, ale kuriozalny samobój to chyba ostateczny symbol upadku wicemistrzów Polski.
Rafał Leszczyński był w ubiegłym sezonie jednym z najpewniejszych elementów Śląska i jeden z najlepszych bramkarzy Ekstraklasy. W obecnym nie potrafi ustrzec się prostych błędów, a ten kiks przy drugiej bramce dla Piasta długo będzie mu się śnił po nocach.
Obrońcy Śląska wraz z golkiperem długo rozgrywali piłkę na swojej połowie. Kiedy wyszli do nich z dość nieśmiałym pressingiem gracze z Gliwic, defensywa wrocławskiego klubu zaczęła nerwową wymianę piłki. Ostatecznie Jegor Macenko dość silnie podał w światło bramki, a Leszczyński nie trafił w piłkę i ta wtoczyła się do siatki.
UPS!
Matsenko (bardzo) niefortunnie pokonuje własnego bramkarza i Piast prowadzi już 2:0!
Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/LrK3rlrTue pic.twitter.com/6xBwuvNlSG
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 3, 2025
Fatalny w skutkach błąd spowodował, że już w 25. minucie gospodarze mieli do odrobienia dwubramkową stratę, bo wcześniej na 1:0 dla Piasta już po kwadransie trafił Jorge Felix. Mimo kontaktowego gola Świerczoka Śląsk jest w coraz trudniejszej sytuacji i jeśli w drugiej połowie nie wydarzy się cud, będzie na prostej drodze na zaplecze Ekstraklasy
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Widzew robi niezły interes. Szkoda, że w takim cierpieniu
- Debiuty Polaków! Świetne zmiany Zalewskiego i Świderskiego [STRANIERI]
- Dopiero co ograli Ajax, teraz chcą zawodnika Arki Gdynia [NEWS]
- Nikt nie prosił, nikt nie potrzebował. Serial o WAGs to kino! [RECENZJA]
- Najbardziej polskie kluby w Europie. Feyenoord i Panathinaikos coraz wyżej
Fot. Newspix