Reklama

Oficjalnie: Nicola Zalewski wypożyczony do Interu Mediolan

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

01 lutego 2025, 23:47 • 2 min czytania 10 komentarzy

To wydawało się na początku tylko medialną plotką, jakich nie brakuje w trakcie transferowego okienka. Oficjalnie jednak mamy potwierdzenie – Nicola Zalewski został piłkarzem Interu Mediolan!

Oficjalnie: Nicola Zalewski wypożyczony do Interu Mediolan

Naprawdę wyglądało to jak football fiction. Reprezentant Polski, który był latem wypychany z coraz bardziej pogrążonej w tarapatach Romy, trafia do krajowego giganta i jednego z najpoważniejszych kandydatów do wygrania tegorocznej Ligi Mistrzów? No niemożliwe!

Jeszcze kilka miesięcy temu Zalewski był bardzo bliski przejścia do tureckiego Galatasaray. I choć ostatecznie został w stolicy Włoch, to średnie występy przeplatał tam ze słabymi (dwie asysty w siedemnastu meczach w tym sezonie). I nieustannie łączony był z klubami tureckiej Super Lig. Mówiło się też o Como, PSV Eindhoven czy Olympique’u Marsylia. Polscy kibice godzili się już z perspektywą zbliżającego się zjazdu reprezentacyjnego wahadłowego. Przykro było patrzeć, jak kibice Romy wygwizdują Zalewskiego po kolejnych nieudanych występach.

Reklama

Ostatecznie 27-krotny reprezentant Polski dołączył jednak do naszpikowanego gwiazdami Interu na zasadzie wypożyczenia do czerwca z klauzulą wykupu. Mediolańczycy za jego pobyt zapłacą Romie 600 tysięcy euro, ewentualny transfer definitywny wyniesie zaś około sześciu milionów.

Nicola Zalewski w Interze. Czy tak umiera potencjał największego polskiego talentu?

Boczny pomocnik będzie miał okazję, by u boku Piotra Zielińskiego powalczyć jeszcze w tym sezonie nawet o potrójną koronę w barwach Interu. A my po Lewandowskim i Szczęsnym w Barcelonie będziemy mogli się pochwalić kolejnym duetem piłkarzy w klubie ze ścisłego europejskiego topu!

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna