Kluby Ekstraklasy w przerwie zimowej rozegrały 70 sparingów, z czego sześć między sobą. Czy ich wyniki mogą nam cokolwiek powiedzieć o tym, jak poszczególne zespoły wypadną wiosną w rozgrywkach ligowych? Czy w przeszłości wyniki na zimowych zgrupowaniach były wskazówką odnośnie do tego, która drużyna będzie rewelacją wiosny, a która zawali drugą połowę sezonu? Jeżeli tak, to z Ekstraklasy spadną Śląsk, Puszcza i Radomiak, a na podium znajdą się Raków, Jagiellonia i Legia.
Jak porównać wyniki drużyn Ekstraklasy w zimowych sparingach? Suma punktów nie będzie miarodajna, bo przecież Puszcza grała niezwykle intensywnie i aż ośmiokrotnie mierzyła się z przeciwnikami, a Górnik, Radomiak, Stal i Lechia rozegrały tylko po trzy towarzyskie spotkania. Oczywiście, można wziąć pod uwagę po prostu średnią punktów na mecz. Problem w tym, że poziom rywali różnił się znacząco. Na przykład Stal grała z Legią, Piastem i silnym szwedzkim Elfsborgiem, czyli drużynami mocniejszymi od siebie. Śląsk z kolei, poza meczem z Olimpiją Lublana, grał z Ujpestem, Jastrzębiem, Chrobrym i hiszpańskim czwartoligowcem, czyli zespołami niżej notowanymi od WKS-u (choć jest to coraz mniej pewne). Postanowiłem więc wziąć pod uwagę zarówno klasę rywali, jak i osiągnięte rezultaty i na tej podstawie podzielić naszych ligowców na cztery podstawowe grupy.
Grali z silnymi rywalami i wypadli nieźle
Pierwszą stanowią ci, którzy wybrali sobie rywali z wysokiej półki i zanotowali w sparingach całkiem niezłe rezultaty. To grono to Raków, Jagiellonia, Legia, Zagłębie, Piast i Stal. Ta ostatnia, jak już pisałem, wybrała rywali z górnej półki, ale remis z Piastem, porażka 1:2 z Legią i wygrana 2:0 z Elfsborgiem to wyniki, które ujmy mielczanom nie przynoszą. Przeciwników adekwatnych do wymarzonej przygody w pucharach wybrał Raków. Przegrał 0:1 ze Slovanem Liberec ze środka tabeli ligi czeskiej, pokonał Sigmę Ołomuniec i Vancouver Whitecaps – drużynę z MLS oraz zanotował cenny remis ze Slavią w rewanżu za starcia w Lidze Konferencji. Czesi wydają się najmocniejszym przeciwnikiem, z jakim mierzył się zespół Ekstraklasy w kończącej się przerwie zimowej.
Z wiceliderem czeskiej ligi – Viktorią Pilzno – przegrał Piast, który zremisował też z Legią i Stalą oraz wygrał z Zagłębiem Sosnowiec i wiceliderem ligi węgierskiej – Ferencvarosem, który wygląda na najsilniejszy zespół pokonany tej zimy przez klub Ekstraklasy. Jagiellonia zremisowała z grającym w Lidze Mistrzów Dinamem Zagrzeb oraz Partizanem oraz wygrała z Mariborem i CSKA 1948 Sofia i to aż 7:0. To prawdopodobnie wyniki robiące największe wrażenie spośród wszystkich drużyn naszej ligi i dość dobrze rokujące przed potencjalną kolejną przygodą białostocczan z europejskimi pucharami.
Jagiellonia zremisowała z Dinamem
Podobnie skuteczna była Legia, ale mierzyła się ze słabszymi przeciwnikami. Zremisowała z Piastem i trzecim w Rumunii Klużem oraz pokonała Stal Mielec i Górnika Łęczna. Znacznie bardziej międzynarodowo poszło Zagłębie, które pokonało siódmy w tabeli ligi rumuńskiej Petrolul i czwartego w Bułgarii Lewskiego, ale przegrało 0:3 z TSC Backa Topola. Do tego w meczu radosnego futbolu wygrało… 7:4 z Widzewem.
Grali z silnymi i polegli
Druga grupa to zespoły, które mierzyły się z dość silnymi rywalami, ale nie wypadły w tych meczach najlepiej. Korona pokonała co prawda Banika, ale bezbramkowo zremisowała z przeciętną węgierską Nyíregyházą i koreańskim Gangwon. Kielczanie są pierwszym zespołem w dzisiejszym zestawieniu, któremu zdarzyła się wstydliwa porażka – przegrali z piątą w lidze macedońskiej Strugą. Pogoń z kolei pokonała tylko Miedź i drużynę środka ligi kazachskiej – Kajsar Kyzyłorda. Wyraźnie, trzema bramkami, uległa węgierskiemu Paksi i Crvenej Zvezdzie.
Mocniejszych rywala od Lecha wybrały sobie tylko Stal i Raków. Niestety Kolejorz z tego wysokiego konia spadł. Wygrał tylko z Cukarickim ze środka ligi serbskiej. Zremisował z wiceliderem ligi bułgarskiej – Botewem (tego samego dnia, co z drużyną z Belgradu) i przegrał z Dinamem Zagrzeb. O ile porażkę z zespołem, który o mały włos awansowałby do baraży Ligi Mistrzów można zrozumieć, o tyle klęski 1:7 z Nordsjaelland już nie. Wiadomo, że nie ma co przykładać przesadnej wagi do wyników meczów towarzyskich, ale siedem goli od zespołu z dolnej połowy ligi duńskiej musi zastanawiać i to nawet jeżeli spotkanie trwało trzy razy 45 minut.
Winę na siebie za ten wynik wziął trener Niels Frederiksen.
Kompromitujący sparing Lecha. Niels Frederiksen zabrał głos
Wyżyli się na słabszych
Trzecia grupa to zespoły, które wybrały sobie przeciętnych sparingpartnerów i pokazały im ich miejsce w szeregu. Widzew wygrał z przedostatnią drużyną czeskiej ligi – Duklą Praga (ostatnie jest rozpadające się Dynamo Czeskie Budziejowice) i rozgromił najgorszy klub Kosowa – Feronikeli. Do tego przegrał z Zagłębiem Lubin i zremisował z Dynamem Kijów, co wydaje się wartościowym rezultatem. GKS pokonał drużynę z drugiej połowy tabeli ligi ukraińskiej – Weres Równe oraz piątą w Bułgarii Ardę Kyrdżali. Zremisował też z przeciętnym serbskim Zeljeznicarem Pancevo i przegrał z wspominaną już Nyiregyhazą. Motor wygrał z Wisłą Płock i czwartą drużyną Gruzji – Dinamo Batumi, a także zremisował z czwartym na Węgrzech MTK Budapeszt oraz przegrał z fatalnie spisującym się Jedinstvem Ub. Serbowie są prawdopodobnie najsłabszym zespołem, z jakim przegrał klub Ekstraklasy tej zimy.
Motor przegrał ze słabiutkim Jednistvem Ub
Bardzo ciekawie wyglądają wyniki Lechii, która jako jedyna wygrała wszystkie mecze! Wygrane z trzecim w Serbii OFK Belgrad, piątą na Ukrainie Polissią Żytomierz i MKF Karwina na papierze wyglądają nawet dość imponująco. Z rankingu Opta wynika jednak, że są to w komplecie drużyny słabsze od Lechii! Wszystkie miałyby teoretycznie poważne problemy z utrzymaniem się w polskiej Ekstraklasie.
Zimą wypadli kiepsko
Ostatnia grupa powinna chyba mieć powody do niepokoju. To drużyny, które grały ze stosunkowo słabymi rywalami, a mimo tego nie osiągnęły dobrych wyników. Górnik wygrał z trzecim od końca w Serbii IMT Novi Belgrad, a ze wspominanymi już Weresem i Paksi odpowiednio: zremisował i przegrał. Z równie słabym serbskim rywalem – Napredakiem Krusevac wygrała Cracovia, ale z Puszczą, Murą Murska Sobota i Sanfrecce Hiroszima przegrała. Śląsk wygrał z GKS-em Jastrzębie z dołu tabeli II ligi i z czwartoligową hiszpańską Minerą, zremisował z Chrobrym oraz przegrał z Olimpiją Lublana. Większą wartość może mieć tylko remis z Ujpestem.

Żadnego meczu nie wygrał Radomiak i to mimo, że rywalami były Znicz Pruszków, Wisła Płock i Puszcza. Ta ostatnia poszła w ilość. Rozegrała aż osiem sparingów: wygrała z czwartoligowym JKS-em Jarosław, trzecioligowymi Czarnymi Połaniec, Cracovią i Starą Lubowlą z dna drugiej ligi słowackiej. Zremisowała z kosowską Suhareką i Radomiakiem i przegrała z IMT Novi Belgrad i Bohemians Praga. Te wyniki nie powalają na kolana.
Czy jednak to powód do obaw? Czy słabe wyniki zimą wiążą się z kryzysem w lidze wiosną?
Zimowe sparingi a późniejsze wyniki w ostatnich sezonach
Sprawdźmy, jak radziły sobie w zimowych sparingach zespoły, które później okazywały się rewelacjami wiosną oraz te, które potem najbardziej zawiodły.
W poprzednim sezonie najbardziej udaną wiosnę w stosunku do jesieni miały Górnik, Widzew i Korona. Ten pierwszy miał niezłe wyniki w sparingach. Pokonał Botewa, BW Linz i Ruzomberok, a przegrał tylko z Karwiną. Lepszą od niego średnią punktów na mecz w zimowych meczach miała Pogoń, która przecież też wiosną poprawiła wyniki – z szóstej pozycji w tabeli wskoczyła na czwartą. Mogły na to wskazywać wyniki sparingów: wygrane z Paksi i Sturmem Graz.
Rezultaty Widzewa był całkiem niezłe – remis z Radomiakiem i Trenczynem, wygrana z Wartą i porażka ze Slovanem. Trudno jednoznacznie ocenić wyniki Korony sprzed roku. Przegrała bowiem z Dynamem Czeskie Budziejowice, bułgarskim Krumovgradem i Piastem, ale z drugiej strony wygrała z CSKA Sofia i zremisowała ze Sturmem. Drużyny, którym nieźle poszło w lidze wiosną 2024 prezentowały zatem w przerwie zimowej symptomy dobrych wyników.
Wśród drużyn, które miały słabą wiosnę 2024, można wskazać Raków, Śląska, Lecha i Radomiaka, który spadł aż o pięć miejsc w tabeli w stosunku do jesieni. Ich wyniki zimą mogły częściowo wskazywać na nadchodzący kryzys. Lech wygrał ze swoimi rezerwami, Wisłą Płock i Mariborem, ale przegrał wyraźnie z LASK i Szachtarem. Radomiak wygrał z Motorem i Pilicą Białobrzegi, zremisował z Widzewem, lecz poległ z dwoma przeciętniakami z Serbii. Śląsk z kolei mierzył się z rywalami z górnej półki: Dinamem Zagrzeb, Hajdukiem oraz Salzburgiem i zremisował tylko z tym ostatnim. Wygrał z KKS-em Kalisz i słoweńskim Domzale. Raków z kolei wygrał tylko z Dnipro, a poległ z Murą i Ludogorcem.
Można więc powiedzieć, że wyniki zimowych sparingów dość trafnie wskazywały na to, kto wiosną zaskoczy in plus i in minus, dopóki nie spojrzymy na to, jak radził sobie późniejszy mistrz – Jagiellonia, która nie wygrała zimą… żadnego spotkania.
W sezonie 2022/23 największą poprawę wiosną zanotowały Piast, Zagłębie i Korona. Jedynego gola w zimowym sparingu Piast stracił wtedy z Heidenheim, Zagłębie nie przegrało żadnego spotkania, a Korona radziła sobie nieźle wygrywając i przegrywając po trzy mecze. Zawód w lidze sprawiły wtedy wiosną Wisła Płock, Widzew i Stal. Płocczanie przegrali wtedy w zimowych sparingach z Garbarnią Kraków, 0:4 z Żyliną i 1:5 z Białą Gwiazdą, Stal Mielec wygrała tylko ze swoja imienniczką z Rzeszowa, a w miarę dobrze wypadł tylko Widzew. Widać zatem, że jest wiele wyjątków, zależność nie jest bardzo mocna, ale jednak da się dostrzec jakiś związek między wynikami zimowych spotkań towarzyskich, a późniejszą wiosenną formą danej drużyny. Teoria o tym, że sparingi w żaden sposób nie przekładają się na rzeczywiste wynik, albo wręcz jest między nimi odwrotna zależność, nie jest zatem do końca prawdziwa.
Jeżeli zimowe rezultaty wskażą nam w tym roku, co stanie się w Ekstraklasie wiosną, to można oczekiwać spadku Śląska, Puszczy i Radomiaka oraz podium dla Rakowa, Jagiellonii i Legii. Niestety, rzeczywistości nie jesteśmy w stanie w tak prosty sposób przewidzieć.
ZAPOWIEDŹ WIOSNY W EKSTRAKLASIE:
- Udręka i ekstaza kibica Legii
- Powrót do przyszłości. Jagiellonia mości się w czołówce
- Pożegnanie z przeszłością. W Cracovii tworzy się nowe
- Jaki tu spokój, czyli walka Górnika z własnym sufitem
- Motor Lublin – to już teraz najmądrzej zarządzany klub w Ekstraklasie?
- Spróbujmy poszukać promyków nadziei dla Pogoni
- Widzew i kierunek rozwoju. Dyktatura Excela czy rząd dusz?
- GKS Katowice – jak pogodzić ogień z wodą?
- Puszcza wreszcie wraca do Niepołomic
- W Zagłębiu Lubin będzie gorąco
- W Stali Mielec cisza przed burzą?
- Ekstraklasowy Książulo już nie gra w Radomiaku
- Piasta Gliwice czeka równia pochyła?
- Korona szuka inwestora. Inaczej – krach
- Skąd bierze się optymizm Lechii Gdańsk?
- Śląsk spróbuje oszukać przeznaczenie
Fot. Newspix
Foto: Newspix.pl