Reklama

Pogorszył się stan Roberta Dymkowskiego. „Walka o każdy dzień”

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

26 stycznia 2025, 22:30 • 2 min czytania 12 komentarzy

Dramatyczne wiadomości dotarły ze Szczecina. Robert Dymkowski, który od lat walczy z nieuleczalną chorobą, początek roku spędził w szpitalu i ma problemy z samodzielnym oddychaniem – poinformował Daniel Trzepacz z serwisu pogonsportnet.pl.

Pogorszył się stan Roberta Dymkowskiego. „Walka o każdy dzień”

W latach 1992-2003 Robert Dymkowski rozegrał w Ekstraklasie 278 meczów i strzelił 78 goli. Większość z nich w barwach Pogoni Szczecin. W 2023 roku były napastnik ujawnił, że zdiagnozowano u niego stwardnienie zanikowe boczne.

Jest to choroba neurodegeneracyjna neuronu ruchowego, która cały czas postępuje i prowadzi do osłabienia mięśni ich zaniku, odebrania mowy i możliwości samodzielnego oddychania w konsekwencji utraty ruchomości i śmierci – czytamy na stronie fundacji, której beneficjentem jest Dymkowski.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nie jesteś sam. Dymkowski walczy z nieuleczalną chorobą

Choroba odebrała mi siłę. Mięśnie samoistnie zaczęły zanikać. Nie jestem już w stanie samodzielnie chodzić, ubrać się, umyć czy nawet podrapać, co dla mnie, jako osoby, która większość życia poświęciła sportowi jest niezwykle trudne – opowiadał niezwykle szczerze legendarny napastnik Portowców.

Reklama

Początek 2025 roku przynosi kolejne przykre informacje.

„Trzymajmy kciuki za Roberta Dymkowskiego. 4 stycznia trafił do szpitala na intensywną terapię. 21 stycznia wrócił do domu jednak nie odzyskał samodzielnej zdolności oddychania i używa respiratora” – napisał Daniel Trzepacz na portalu X.

„Walka o każdy dzień trwa. Ogromną pracę codziennie wykonuje małżonka Roberta. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć zakup specjalnego samochodu, można to zrobić tutaj” – dodał kibic Pogoni.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

12 komentarzy

Loading...