Ariel Mosór trochę inaczej wyobrażał sobie początek swojej przygody w barwach Rakowa Częstochowa. Młody defensor zagrał dla nowego klubu ledwie pięć spotkań i doznał kontuzji stawu skokowego, która wykluczyła go z dalszej rywalizacji w rundzie jesiennej. Teraz młodzieżowy reprezentant Polski wraca do zdrowia i liczy na to, że trener Marek Papszun od razu będzie na niego stawiać w kolejnych ligowych meczach.
W wywiadzie udzielonym “Przeglądowi Sportowemu” Ariel Mosór przyznaje, że jego powrót na boisko jest już naprawdę bliski: – Wszedłem już na pełne obroty treningowe. Przerwa miała trwać nieco dłużej, ale bardzo dobrze się zaadaptowałem po operacji, rehabilitacja również przebiegła bez komplikacji. Wiem, ile czasu poświęciłem na rehabilitację, ale blokady w głowie jednak na pewno żadnej nie mam. Dość szybko odrzuciłem kule, aby psychicznie być jak najlepiej przygotowanym – mówi obrońca Rakowa.
Piłkarz wie, że nic nie będzie mu teraz dane za darmo. Jeśli chce grać w pierwszym składzie, to musi udowodnić, że zasługuje na miejsce na boisku: – Obaw nie mam, bo rywalizacja jest czymś naturalnym w futbolu. Muszę dawać z siebie sto procent. Jeśli trener będzie widział, że jestem w dobrej formie i mogę pomóc drużynie, to myślę, że otrzymam szansę, a reszta będzie zależeć ode mnie. Chcę wskoczyć znów do pierwszego składu – deklaruje Mosór w rozmowie z “PS”.
I dodaje, że jego relacje z trenerem Markiem Papszunem są bardzo dobre, a szkoleniowiec Rakowa cały czas dbał o to, by jego podopieczny cały czas czuł się ważną częścią zespołu. – W czasie kontuzji byłem w stałym kontakcie z trenerem, dzwonił, pytał, jak się czuję. Miałem też wsparcie pozostałych członków sztabu. Wszyscy są zadowoleni, że poszło to szybciej, niż zakładano – podsumowuje Mosór, który gry może wrócić już 1 lutego, kiedy Raków zmierzy się na wyjeździe z Cracovią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Vineta Wolin wycofała się z III ligi. “To odpowiedzialny krok”
- Oszukać przeznaczenie, edycja wrocławska
- Multiliga LM zapowiada się wyśmienicie. Absurdalny przepis dotyczący Manchesteru City
- Trela: Zawsze jeden mecz od kryzysu. Czy Bayern przestał być topowym zespołem?
- Brazylijska kancelaria i fundusz inwestycyjny – to oni kupią Pogoń Szczecin?
Fot. FotoPyK