O udanym debiucie w roli pierwszego trenera Besiktasu może mówić Ole Gunnar Solskjaer. Dowodzona przez Norwega turecka drużyna ograła Athletic Bilbao 4:1 w przedostatniej kolejce fazy ligowej Ligi Europy.
Po ponad trzech latach rozbratu z trenerką, Solskjaer trafił do kraju, gdzie uznane nazwiska witane są z otwartymi ramionami, czyli do Turcji. Były zawodnik, a później menadżer Manchesteru United podpisał w niedzielę z Besiktasem półtoraroczny kontrakt, czemu towarzyszyła uroczysta ceremonia. Klub podąża tropem zatrudniania dużych osobowości – przed Solskjaerem drużynę prowadził Giovanni van Bronckhorst, który wytrwał na stanowisku niecałe pół roku, a wcześniej kierownictwo Besiktasu nabrało się na poczciwego Fernando Santosa, którego pogoniono po czterech miesiącach.
Obaj, podobnie jak Norweg zanotowali świetnie wyniki w swoich pierwszych meczach.
Nie ma co robić z tego reguły, choć trzeba uczciwie przyznać, że dziś Solskjaerowi poszło nie najgorzej. Besiktas do tej pory nie radził sobie najlepiej w Lidze Europy mając bilans dwóch zwycięstw i czterech porażek, a dziś zdołał go poprawić ogrywając 4:1 aktualnego wicelidera tabeli, Athletic Bilbao. Okazałe zwycięstwo gospodarzom zapewnili Rashica i Rafa Silva – pierwszy notując dwie bramki, drugi bramkę i dwie asysty. Czwartego gola dołożył z rzutu karnego w samej końcówce Joao Mario, z kolei piłkarzy Ernesto Valverde stać było dzisiaj tylko na jedno trafienie Unaia Gomeza.
Milot Rashica po raz drugi! 🔥#UEL pic.twitter.com/VDNcN9UDXy
— Polsat Sport (@polsatsport) January 22, 2025
Dzięki wygranej, Besiktas przedłużył swoje szanse na awans do kolejnej rundy Ligi Europy. Za tydzień, w ostatniej kolejce, turecka drużyna zmierzy się z Twente Enschede.
Besiktas – Athletic Bilbao 4:1 (1:1)
- 1:0 – Rashica 17′
- 1:1 – Gomez 45′
- 2:1 – Rashica 50′
- 3:1 – R. Silva 77′
- 4:1 – J. Mario 90+2′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy Paryż jeszcze zapłonie? PSG gra o życie w Lidze Mistrzów
- Przedwczesny finał Manchesteru City. „Guardiola w dwa lata ma zbudować nowy zespół”
- Łakomy: Jeżeli nie zejdę z dobrej drogi, jakaś nadzieja na kadrę jest [WYWIAD]
- Podróżnik Szczęsny. Niestety nie na emeryturze, tylko na boisku
- W poszukiwaniu drugiego Kloppa Dortmund doszedł do ściany
Fot. Newspix