Borussia Dortmund poniosła dziś trzecią porażkę z rzędu i coraz bardziej oddala się od miejsc gwarantujących grę w europejskich pucharach. Słaba forma zespołu rodzi naturalnie pytania o przyszłość trenera Nuriego Sahina. Głos na ten temat zabrał dyrektor sportowy BVB Sebastian Kehl.
Dziś Borussia uległa 0:2 Eintrachtowi Frankfurt, który wystąpił bez swojego najlepszego zawodnika, czyli odchodzącego do Manchesteru City Omara Marmousha. Marazm ekipy z Dortmundu trwa i ciężko nie łączyć go z pierwszym trenerem. Już przed meczem media informowały, że notowania tureckiego szkoleniowca są niskie, a ewentualna porażka mogłaby tylko pogorszyć jego i tak fatalną sytuację.
Eintracht żegna Marmousha zwycięstwem. Pożegna się i Sahin?
Tuż po meczu, głos na temat przyszłości Sahina zabrał Sebastian Kehl, który w ubiegłym tygodniu przedłużył umowę z BVB i do czerwca 2027 roku ma kontynuować pracę w roli dyrektora sportowego klubu. Były piłkarz zapewnił, że kierownictwo nie planuje żadnych zmian w sztabie szkoleniowym.
– Nie zwalniamy Nuriego Sahina. Ma nasze zaufanie i będziemy kontynuować pracę w tym zestawie personalnym – zapewnił 44-latek w rozmowie z DAZN.
Wiadomo jednak jak to bywa z takimi deklaracjami działaczy – w wielu przypadkach słowa o zaufaniu oznaczają w praktyce sygnał dla trenera, by pakować walizki. W niemieckich mediach jako potencjalni następcy Sahina wymieniani są m.in. Urs Fischer i Erik Ten Hag. “Der Spiegel” informował również, że zespół mógłby przejąć Łukasz Piszczek.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Faraonowie szlachetnieją z wiekiem. Droga Marmousha do Manchesteru City
- Baronowie, szable i książęta. Jak wybierają prezesów federacji w innych krajach?
- Boguncja. Rekordzista w gubieniu kart kredytowych podbija Bundesligę
Fot. Newspix