Reklama

Świetna pierwsza połowa to za mało. Niemcy lepsi od Polaków w MŚ

Kamil Gapiński

Autor:Kamil Gapiński

15 stycznia 2025, 22:21 • 3 min czytania 3 komentarze

Cudu nie było, ale przyzwoity występ – jak najbardziej. Polscy piłkarze ręczni przegrali na inaugurację mundialu z Niemcami 28:35, jednak wynik nie oddaje tego, jak dużo krwi napsuli rywalom, szczególnie w doskonałej pierwszej połowie. W takiej formie możemy powalczyć z kolejnymi rywalami w grupie A – Czechami i Szwajcarami.

Świetna pierwsza połowa to za mało. Niemcy lepsi od Polaków w MŚ

Nie boimy się tego napisać – w premierowych 30 minutach starcia z wicemistrzami olimpijskimi Biało-Czerwoni zagrali na światowym poziomie. Adam Morawski w bramce? Kosmos – 38% obronionych rzutów! Współpraca rozgrywających Piotra Jędraszczyka i Arka Moryty z grającym na kole Kamilem Syprzakiem? Rewelacja! Bomby z II linii Ariela Pietrasika? Godne Karola Bieleckiego z najlepszych lat! A do tego ten niesamowity spokój w kreowaniu ofensywnych akcji. Polacy wyglądali na drużynę, która takie mecze rozgrywa codziennie, a nie od święta. 

Rywale byli bardzo zdziwieni tym, co się dzieje, bo to ekipa Marcina Lijewskiego prowadziła przez większość czasu. Oczywiście – nie było tak, że ten szok spętał Niemcom ręce i nogi. To jednak drużyna z najwyższej półki, więc mimo świetnej postawy naszych schodziła na przerwę z prowadzeniem, ale najniższym możliwym, jedną bramką (15:14).

Gdyby Kamil Syprzak i Mikołaj Czapliński nie zmarnowali siódemek w tym czasie, to Polacy byliby po pierwszej połowie lepsi. Niestety, te fatalnie wykonywane rzuty karne stały się w tym meczu naszym znakiem rozpoznawczym. W drugiej odsłonie “Sypa” znowu nie wykorzystał jednego z nich, podobnie jak Paweł Paterek. Cztery przestrzelone stuprocentowe okazje w starciu z takim rywalem jak Niemcy (i tylko dwie wykorzystane!) muszą boleć. Podobnie jak fakt, że po przerwie tak skuteczny nie był już Ariel Pietrasik, którego rywale otoczyli znakomitą opieką. W bramce gorzej radził sobie też Morawski – po 18. minutach drugiej części miał na swoim koncie tylko cztery skuteczne interwencje. 

Wszystko to złożyło się na dużo gorszy występ. Rywale z kolei wykorzystywali wtedy swój największy atut, czyli fantastyczną drugą linię. Miażdżył nas dziś przede wszystkim znakomity Renars Uscins, autor 10 bramek w tym meczu. Nie do zatrzymania był też jeden z najlepszych obrotowych świata, Johannes Golla, który popisał się w tym meczu… stuprocentową skutecznością – wykorzystał wszystkie sześć prób.

Reklama

W ostatnich minutach tego spotkania gra Polaków zupełnie się rozkleiła, ale to nie jest powód do paniki. W takiej formie naprawdę jesteśmy w stanie postawić się i Czechom, i Szwajcarom. Swoją drogą, dziś te drużyny stoczyły bardzo zacięty bój, zakończony rzadko spotykanym we współczesnej piłce ręcznej wynikiem – 17:17. To efekt między innymi świetnej postaw obu bramkarzy: Tomas Mrkva odbił 12 piłek, a Nikola Portner jeszcze więcej – 14. Ci zawodnicy będą dla Polaków trudnym do przebicia murem, ale wydaje się, że przy dobrym dniu możemy go skruszyć.

Z naszymi południowymi sąsiadami zagramy już w piątek o 18. Tu ciekawostka – Czechów prowadzi Xavi Sabate, czyli trener który doskonale zna Biało-Czerwonych albowiem na co dzień, od 2018, szkoli… płocką Wisłę.

Fot. Newspix.pl

Kibic Realu Madryt od 1996 roku. Najbardziej lubił drużynę z Raulem i Mijatoviciem w składzie. Niedoszły piłkarz Petrochemii, pamiętający Szymona Marciniaka z czasów, gdy jeszcze miał włosy i grał w płockim klubie dwa roczniki wyżej. Piłkę nożną kocha na równi z ręczną, choć sam preferuje sporty indywidualne, dlatego siedem razy ukończył maraton. Kiedy nie pracuje i nie trenuje, sporo czyta. Preferuje literaturę współczesną, choć jego ulubioną książką jest Hrabia Monte Christo. Jest dumny, że w całym tym opisie ani razu nie padło słowo triathlon.

Rozwiń

Najnowsze

Francja

PSG męczył się niemiłosiernie z piątoligowcem, ale awans ostatecznie uzyskał

Aleksander Rachwał
2
PSG męczył się niemiłosiernie z piątoligowcem, ale awans ostatecznie uzyskał
Anglia

Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu

Michał Kołkowski
0
Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu
Hiszpania

Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego

Jakub Radomski
6
Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
Piłka nożna

Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną

Szymon Piórek
2
Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną

Piłka ręczna

Anglia

Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu

Michał Kołkowski
0
Arsenal depcze Liverpoolowi po piętach. Triumf Kanonierów w derbach północnego Londynu
Hiszpania

Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego

Jakub Radomski
6
Barcelona znów się zabawiła i strzeliła pięć goli. Tym razem bez Lewandowskiego
Piłka nożna

Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną

Szymon Piórek
2
Mecz na kocią łapę Interu. Miała być łatwa wygrana, jest tylko remis z Bologną
Francja

Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Szymon Piórek
4
Co za wtopa Lyonu! Przegrał z piątoligowcem i jest za burtą Pucharu Francji

Komentarze

3 komentarze

Loading...