Fabrizio Romano rzucił słynne “here we go” i tym samym ogłosił, że Chwicza Kwaracchelia wkrótce zostanie przedstawiony jako nowy zawodnik PSG. Gruzin już w zeszłym tygodniu porozumiał się z francuskim klubem. A we wtorek Les Parisiens dogadali szczegóły transferu z Napoli.
Kwaracchelia ma kosztować 70 milionów euro plus bonusy. Zawodnik zwiąże się pięcioletnim kontraktem z nowym klubem. PSG chciało tego piłkarza już rok temu, ale wtedy Napoli życzyło sobie znacznie więcej za tego piłkarza.
Po ostatniej kolejce Serie A Antonio Conte stwierdził, że Gruzin nadal jest piłkarzem Napoli i jeśli ma odejść, to tylko na warunkach klubu. Mimo że Azzurri w obecnym sezonie odrodzili się niczym feniks z popiołu, to Kwaracchelia rozczarowuje. Zespół z południa Włoch obecnie jest liderem Serie A, jednak to inni zawodnicy błyszczą w większym stopniu. Kvara w bieżących rozgrywkach zdobył pięć bramek oraz zaliczył trzy asysty. W wielu meczach jednak wyglądał tak, jakby głową był już w innym miejscu, co nie umknęło uwadze szkoleniowca.
– Dla mnie forma Kwaracchelii to srogie rozczarowanie, ponieważ przez sześć miesięcy nie udało mi się wpłynąć na niego i zmienić czegoś w jego grze. Szkoda, ponieważ mówimy o ważnym i silnym zawodniku, musimy jednak zrozumieć, jaka jest rzeczywistość – wyjaśnił Antonio Conte na pomeczowej konferencji prasowej.
Napoli zdaje sobie sprawę z tego, że z niewolnika nie ma pracownika i bez sensu jest trzymać dalej Kwaracchelię w Neapolu. Obecny kontrakt Gruzina kończy się w 2027 roku. Warto przypomnieć, że klub z Kampanii pozyskał go trzy lata temu za nieco ponad 13 milionów euro.
🚨🔴🔵 Khvicha Kvaratskhelia to Paris Saint-Germain, here we go! Deal sealed today as planned between the two clubs.
The transfer fee will be in excess of €70m package, as per RMC Sport.
Five year contract for Kvara. 🇬🇪
Story revealed here last week, now confirmed. pic.twitter.com/BVRqkoMNDk
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 14, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti nie dał rady
- Od kozła ofiarnego do “pieprzonej legendy”. Pięta achillesowa Realu Madryt
- Wojciech Szczęsny załatwił sobie powrót na ławkę rezerwowych
Fot. Newspix