Jagiellonia Białystok poinformowała w piątek o rozwiązaniu kontraktu z Aurélienem Nguiambą. Według Łukasza Olkowicza z „Przeglądu Sportowego” o decyzji władz mistrza Polski zadecydowały pozasportowe problemy Francuza.
25-letni pomocnik został wypożyczony do Jagiellonii Białystok w styczniu 2023 roku, a na stałe przeniósł się do stolicy Podlasia kilka miesięcy później. Jego „licznik” w Jadze zatrzymał się na 41 spotkaniach, w których zdobył bramkę i asystę.
„Po Białymstoku krążą opowieści o podejrzanych gościach z Francji, którzy mieli odwiedzać piłkarza na Podlasiu w związku z jego długami” – czytamy w tekście Olkowicza.
„Nguiamba kupił też zegarek od jednego z liderów Jagiellonii, a później miał kłopot z oddaniem pieniędzy. Pożyczał również drobne sumy od młodych piłkarzy Jagiellonii, czy pracowników klubu. Jego wierzycieli w Białymstoku, również poza klubem, jest niestety więcej. Jagiellonia musiała się z nim pożegnać, bo skala jego problemów tylko się powiększała i szkodziła klubowi od wewnątrz” – dodaje dziennikarz.
Przedwcześnie rozwiązany kontrakt Auréliena Nguiamby z Jagiellonią obowiązywał do końca czerwca 2025 roku. Z informacji Łukasza Olkowicza wynika, że Francuz nie otrzyma całości należnego mu wynagrodzenia. Większość pieniędzy ma trafić w ręce białostockich wierzycieli.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Laporta uciekł ze stryczka (na razie), ale i tak powinien się pakować
- Trela: Wielka przebudowa. Kluczowy okres dla Bayernu Monachium
- Piast nie będzie płakał po Pyrce, bo ma Akima Zedadkę? “Będę zdziwiony, jeżeli nie wypali”
Fot. Newspix