Polscy sędziowie nie mają za sobą najlepszej rundy. Zwłaszcza ostatnie ligowe kolejki w 2024 roku przyniosły sporo kontrowersyjnych decyzji. Do ich pracy odniósł się szkoleniowiec mistrzów Polski, Adrian Siemieniec.
Białostoczanie mają za sobą bardzo udaną rundę. Jagiellonia awansowała do 1/16 finału Ligi Konferencji, a na krajowym podwórku nieustannie utrzymuje się w czołówce. Obrońcy tytułu plasują się na trzeciej lokacie w tabeli Ekstraklasy, tracąc tylko trzy oczka do liderującego Lecha. Cały czas liczą się także w walce o Puchar Polski.
W ostatnich miesiącach zdecydowanie gorzej wyglądała dyspozycja naszych arbitrów. Sędziowie nie uniknęli kontrowersyjnych werdyktów, które niejednokrotnie znacząco wpływały na losy spotkań. Ich pracę ocenił szkoleniowiec Jagi, Adrian Siemieniec.
– Z zawodem sędziego jest tak: moje błędne decyzje i decyzje zawodników nie wpływają na ocenę ich pracy, natomiast ich błędne decyzje już mają wpływ na ocenę mojej pracy. Ważne jest to, żeby się komunikować i budować dobre relacje – zaznaczył w wywiadzie dla Goal.pl.
– Każdy popełnia błędy, ale jest różnica w skutkach. Nie ma co ukrywać, końcówka rundy w wykonaniu sędziów nie była najlepsza. Ale okej, jesteśmy jednym środowiskiem i wierzę, że wiosna będzie naprawdę dobra. O mistrzostwie będą decydowały detale. Dobrze byłoby, gdyby te detale brały się z boiska, a nie z tego, czy ktoś popełnił błąd, czy nie – podkreślił 32-latek.
Już w sobotę Duma Podlasia uda się do tureckiego Belek, by rozpocząć obóz przygotowawczy przed drugą częścią sezonu. W swoim pierwszym oficjalnym meczu po przerwie zimowej Jagiellonia podejmie Radomiaka. Starcie zaplanowano na niedzielę, 2 lutego.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nieoficjalnie: Radomiak wybrał trenera. Wiemy, która opcja wygrała
- Trela: Baronowie, szable i książęta. Jak wybierają prezesów federacji w innych krajach?
- Moment chwały po latach rozczarowań. Nottingham Forest wróci na europejskie salony?
Fot. Newspix