Nie tak wyobrażał sobie kontynuację swojej kariery Sebastien Haller. 30-latek zupełnie przepadł w drużynie CD Leganes, w której występuje od sierpnia. Jak donosi “Marca”, hiszpański klub chce zakończyć jego wypożyczenie z Borussi Dortmund już zimą.
Kariera Hallera to prawdziwy rollercoaster. Iworyjczyk swoimi znakomitymi występami w Eintrachcie Frankfurt (lata 2017-19) zapracował na przenosiny do Premier League. W barwach West Hamu nie potrafił się jednak odnaleźć i podjął decyzję o transferze do Ajaxu.
Pobyt w Amsterdamie okazał się strzałem “w dziesiątkę”. Haller odbudował swoją dyspozycję, zgarniając nawet tytuł króla strzelców Eredivisie. Fantastyczna forma zaowocowała kontraktem w Borussii Dortmund.
Niestety jego przygoda boleśnie wyhamowała przez zdiagnozowanie u 30-latka nowotworu jąder. Piłkarz się nie poddał i pokonał chorobę, wracając do gry po wielu miesiącach przerwy. Dla BVB wystąpił w 41 starciach, strzelając dwanaście goli i notując sześć asyst.
Na początku trwającej kampanii niemiecki zespół zdecydował się wypożyczyć na rok Iworyjczyka do beniaminka La Liga, Leganes. Wydawało się, że to idealne miejsce by znów odbudować formę. Nic bardziej mylnego.
Haller totalnie przepadł, a w bieżącym sezonie zaliczył tylko dziewięć meczów (łącznie 525 minut), w których ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Zdaniem “Marci”, beniaminek La Liga zamierza skrócić wypożyczenie snajpera już zimą.
W obecnym sezonie drużynę Leganes będzie czekać zażarta walka o utrzymanie w elicie, gdzie plasują się aktualnie na 15. miejscu w tabeli. W najbliższej kolejce ich rywalem będzie Espanyol. Kilka dni wcześniej zmierzą w Pucharze Króla z Cartageną.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Od ostrej krytyki do zachwytów. Jaki był rok 2024 w wykonaniu Lewandowskiego?
- Które reprezentacje zawiodły najbardziej w 2024 roku?
- Wzniosłe oświadczenia i trupy w szafie. Trudna sztuka sprzedania Pogoni Szczecin
- Nasz środek pomocy: piętnastu solidnych, żadnego kozaka
- Futbolowe twarze syryjskiej wojny. Reżim, tortury, śmierć i nowa nadzieja
- Trela: Cichy rewolucjonista. Jak Vitor Frade wpłynął na współczesny futbol
Fot. Newspix