Można gadać, że sędzia w meczu Legii był nieprzytomny, że widoczność była – delikatnie mówiąc – kiepska, ale jakie to ma znaczenie w kontekście wiosny? Sędzia pewnie będzie już lepszy, widoczność również, a Legia, jeśli nic nie zrobi, dalej będzie miała słaby skład.
Dlatego apeluję do Jacka Zielińskiego i Dariusza Mioduskiego: pomóżcie w końcu trenerowi.
Skład, który MUSIAŁ wystawić wczoraj Feio, nie straszyłby w Pucharze Polski, a co dopiero w Europie (nawet jeśli mówimy o trzeciej lidze). W środku pola Goncalves z Celhaką – no ciekawe było, bardzo ciekawe, którędy zaatakują Szwedzi… Niesamowite – zaatakowali środkiem, tak strzelili pierwszego i drugiego gola, gdyż był tam krater miejsca, gdyby się uparli, postawiliby supermarket, jednak woleli zdobywać bramki.
Nie wiem, kto musiałby być rywalem, żeby te dwa ogórki nadążyły. Może reprezentacja domu spokojnej starości, chociaż pewnie i wtedy jakaś emerytka urwałaby się na wolne pole.
A ławka rezerwowych?! Hahahaha! Na boisku weszli:
- niewypał Alfarela
- 37-letni Jędrzejczyk
- młodzi Adkonis, Szczepaniak i Ziółkowski
Feio nie skorzystał natomiast z Pekharta, bo zanim ten w swoim tempie skończyłby rozgrzewkę i ściągnąłby dresy, Legia byłaby już dawno na lotnisku, a także z innych młodych, którzy dopiero co odegrali “07 zgłoś się” z Midtjylland.
Co to ma być w ogóle za zestawienie? Rozumiem, że kartki i kontuzje, ale przecież nawet bez nich Feio nie narzekałby na nadmiar bogactwa. Całą rundę przejechał na 15-16 zawodnikach, nie bardzo rotował, bo nie miał kim. To jest oczywiście wariat, ale jak już zatrudniliście wariata, to nie zmuszajcie go do podwójnego wariowania, kiedy patrzy na swój skład i musi w nim zmieścić Goncalvesa z Celhaką i Kunem.
Pieniądze chyba są, skoro tak łatwo wydawano na Alfarelę, a teraz dobrze idzie w Europie. Więc należy je przeznaczyć na wzmocnienia, ale z głową na litość boską… Natomiast czy Zielińskiego na to stać? Można mieć wątpliwości.
Jeśli Feio nie dostanie pomocy, wiosną będzie katastrofa. Ta drużyna w końcu spuchnie i odjedzie jej wszystko, co odjechać może.
WIĘCEJ O LEGII I JAGIELLONII:
- Mecz paradoksów: Legia przegrywa, ale jest w TOP8 i może pytać o warunki tego spotkania
- Niechlujni, chaotyczni, zagubieni. Legia miała dziś twarz Jurgena Celhaki [NOTY]
- Gorzki koniec słodkiej jesieni. A niebawem… starcie polskich drużyn?
- Jagiellonia wypadła z ósemki, ale nam nie wypada nie bić jej braw za jesień w Europie
- Fatalny Diaby-Fadiga, niewidoczny Imaz. Najlepszy był ten, o którego się baliśmy [NOTY JAGI]
- Czy UEFA doi polskie kluby?
- Churlinov – człowiek, który dostał drugie życie