Do przerażającego zdarzenia z udziałem Edoardo Bove doszło dwa tygodnie temu, kiedy Fiorentina grała z Interem. Teraz piłkarz ma się już o wiele lepiej – niedawno wszczepiono mu kardiowerter-defibrylator, który zapobiegnie podobnym problemom w przyszłości, ale także wykluczy go z rywalizacji na poziomie Serie A. Mimo to Bove ma do końca sezonu pozostać z kolegami z Florencji, dokąd został wypożyczony przez AS Roma.
Kumple z szatni zgotowali dziś Włochowi naprawdę gorące powitanie. Pomocnik wchodził do sali odpraw przy głośnym aplauzie czekających na niego pozostałych piłkarzy Violi.
EDO😍💜⚜️ pic.twitter.com/izX6W6Znk3
— ACF Fiorentina (@acffiorentina) December 14, 2024
Przyszłość 22-latka nie jest na razie znana. Spekuluje się, że wszczepione mu urządzenie można w razie takiej potrzeby usunąć, ale Bove, chcąc kontynuować karierę, nie powinien mieć wielkich problemów ze znalezieniem zatrudnienia poza granicami Włoch.
Przypomnijmy – w Serie A nie można grać z kardiowerterem-defibrylatorem. Przekonał się o tym choćby Christian Eriksen, który w przeszłości, właśnie z tego powodu, musiał opuścić szeregi Interu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cyrk w Sandecji. Nagła rezygnacja, miasto skazane na palenie forsą
- Trela: Zbyt głęboka woda. Trudne losy Polaków z Ekstraklasy w ligach TOP 5
- Robert Gumny w rozmowie z Weszło: Taka diagnoza to trauma. Wydawało się, że to jakaś drobnostka
Fot. Newspix