Nie, to nie literówka. Anglicy naprawdę odliczają godziny do El Sackico. Właśnie tym mianem uhonorowano dzisiejsze starcie West Hamu z Wolverhampton, w którym ważyć się będą losy Julena Lopetegui’ego i Gary’ego O’Neila. Porażka może równać się zwolnieniu trenera.
15. kolejkę Premier League zwieńczy potyczka 14. w tabeli Młotów z przedostatnimi Wilkami. Obie ekipy potrzebują zwycięstwa. Jeszcze bardziej na trzy punkty liczą ich szkoleniowcy. Wszystko wskazuje bowiem na to, że od rozstrzygnięcia dzisiejszego starcia zależy przyszłość Julena Lopetegui’ego i Gary’ego O’Neila.
Stąd właśnie przydomek El Sackico nadany przez brytyjskie media i kibiców. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy mecz Premier League zyskuje to osobliwe miano.
🚨 WE’RE ACTUALLY GETTING AN ‘EL SACKICO’ 🚨
This is not a drill… 😂 pic.twitter.com/gV19O53qch
— Out of Context Football Manager (@nocontextfm1) December 5, 2024
W październiku 2021 roku El Sackico okrzyknięto spotkanie Tottenhamu z Manchesterem United, w którym o życie walczyli Nuno Espirito Santo i Ole Gunnar Solskjaer. Czerwone Diabły wygrały 3:0, a szkoleniowiec Spurs wyleciał w ciągu kolejnych 48 godzin. Norweg ostatecznie przetrwał o trzy tygodnie dłużej.
Stąd płynie pewna nauka dla trenerów West Hamu i Wolves: nie czujcie się dziś pewnie nawet, jeśli wygracie. A kto zwycięży, przekonamy się wieczorem. Pierwszy gwizdek w Londynie wybrzmi o godzinie 20:00.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Koszmar Paula Pogby. Roszczeniowi przyjaciele, brat-szantażysta i lufa przy skroni
- Wielkie małe legendy. Kath Phipps, serce i dusza Manchesteru United
- Znów stać się poważnym klubem. Enzo Maresca zaprowadza w Chelsea normalność
Fot. Newspix