Steve Kapuadi wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym. Choć defensywę Legii Warszawa trudno uznać za monolit, to francuski obrońca jest akurat jej pewnym punktem. Jak długo jeszcze? Według informacji Pawła Gołaszewskiego z “Piłki Nożnej” do transferu 26-latka może dojść już zimą, a włoski kierunek pozostaje najbardziej prawdopodobny.
Choć w rozgrywkach Ligi Konferencji Wojskowi mogą pochwalić się spektakularnym bilansem czterech czystych kont w czterech spotkaniach fazy ligowej, to jeśli chodzi o Ekstraklasę, już tak różowo nie jest. Dziewięć goli straconych w trzech ostatnich spotkaniach, a jeśli chcielibyśmy znaleźć ostatnie starcie Legii “na zero” z tyłu, to musielibyśmy się cofnąć sześć meczów wstecz aż do połowy października.
26-latek jest jednak wyróżniającą się postacią w grze obronnej u Goncalo Feio. W układance Kosty Runjaicia nie miał pewnego placu, a Portugalczyk to właśnie od niego zaczyna wybór podstawowej jedenastki. Kapuadi rozegrał w tym sezonie 23 mecze, w których strzelił dwa gole i zaliczył asystę.
Nic dziwnego, że wzbudził zainteresowanie Torino i Udinese, a wysłannicy pierwszego z tych klubów obserwowali go nawet przy okazji ostatniego meczu LK z Omonią Nikozja. Przy Łazienkowskiej potwierdzają, że nie ma ciśnienia na sprzedaż Kapuadiego, ale jeśli odpowiednia kwota pojawi się na stole, nie będzie blokowania transferu. Przykład Ernesta Muciego z ostatniego zimowego okienka najbardziej dobitnie to potwierdza.
Według Gołaszewskiego to właśnie temat Torino jest znacznie poważniejszy. Obrońca rozegrał niezłe spotkanie z Omonią (3:0), a co najważniejsze obrona Legii w tym meczu ustrzegła się błędów i nie dopuściła do utraty gola. Legia jest aktualnie wiceliderem fazy ligowej Ligi Konferencji, a Francuz przyczynił się do tego nie tylko swoją solidną grą w defensywie, ale też m.in. zwycięskim golem z Betisem.
𝐋𝐄𝐆𝐈𝐀 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐈 𝐙 𝐁𝐄𝐓𝐈𝐒𝐄𝐌 🚨
Steve Kapuadi strzelcem gola ⚽🔥
📺 Polsat Sport 1, PS Premium 1
📲 Polsat Box Go#UECL #LegiaBetis pic.twitter.com/s3S2GB6I28— Polsat Sport (@polsatsport) October 3, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mieć czy być, czyli skomplikowana sprawa Mo Salaha
- Kibice Omonii odpowiadają Stępińskiemu. A mogli się już zamknąć
- Historyczny sukces piłkarek! Po golu Ewy Pajor awansowały na ME!
- Bez “Lewego” i co z tego? Barcelona wygraną dostała na tacy
- Probierz: Jestem cierpliwy. Nie powinniśmy obawiać się nikogo
Fot. FotoPyk