Reklama

Papszun o swoim piłkarzu: Jak zobaczył śnieg, był lekko zszokowany

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

01 grudnia 2024, 08:45 • 3 min czytania 10 komentarzy

Raków wydarł wczoraj niezwykle cenne trzy punkty na trudnym terenie. Częstochowianie ograli w Łodzi Widzew 3:2. Swojego zadowolenia po spotkaniu nie krył opiekun gości, Marek Papszun. Na pomeczowej konferencji odniósł się także do dyspozycji swojego podopiecznego, Adriano Amorima.

Papszun o swoim piłkarzu: Jak zobaczył śnieg, był lekko zszokowany

Starcie rozpoczęło się od szybkiej wymiany ciosów. Na gola Jakuba Sypka odpowiedział Jean Carlos. Pod koniec pierwszej połowy prowadzenie gościom dał Ivi Lopez, ale po przerwie przypomniał o sobie Imad Rondić. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, trzy punkty dla gości w ostatnich minutach spotkania wyrwał Jonatan Brunes.

Swojego zadowolenia z końcowego rezultatu nie ukrywał szkoleniowiec Medalików, Marek Papszun.

– Widzew jest wymagającym rywalem i do tego starcia trzeba się było dobrze przygotować. Zmieniliśmy strukturę pressingu, bo gospodarze są drużyną, która z bardzo dużą powtarzalnością i jakością buduje akcje od bramkarza. Dziś też tak było i wymagało to dużej intensywności, motoryki, przewidywania i czytania gry. Sytuacji z obu stron było sporo, padło pięć goli, bo oba zespoły prezentowały dużo jakości w ofensywie. O naszym zwycięstwie zadecydowało ostatnie 15 minut, kiedy zyskaliśmy całkowitą przewagę – mówił na pomeczowej konferencji.

– Dążyliśmy do tego, żeby wygrać, wyglądaliśmy lepiej mentalnie, motorycznie i w konsekwencji zdobyliśmy gola. To dążenie do zwycięstwa mojego zespołu bardzo mi się podobało, bo remis na tym terenie nie był wcale taki zły. Ale determinacją i postawą zasłużyliśmy na to, żeby wygrać – dodał.

Reklama

Raków triumfuje, Papszun też. Amorim dopiero się aklimatyzuje

50-latek odniósł się również do dyspozycji swoich zagranicznych piłkarzy, zwłaszcza Adriano Amorima. – Trudno jest zrobić drużynę z dużej liczby obcokrajowców. Oni też czasami potrzebują czasu, żeby zrozumieć, w którym miejscu są. Muszą także dostosować się do wszystkich założeń, zaadaptować się do kraju, chociażby teraz do pogody. Wydaje mi się, że na przykład Amorim jest w lekkim szoku. Widzę jak funkcjonuje, jak się ubierał na treningi, co się tu działo… Jak zobaczył śnieg, wydawało się, że jest lekko zszokowany – stwierdził Papszun.

– Co mam potem powiedzieć? Słabo gra, bo śnieg zobaczył i jest mu zimno? Powiedzą: „A co on tam opowiada?”. Ale problemy tego typu też są i chłopaki po prostu potrzebują czasu. To wszystko nie jest takie łatwe. To nie są roboty, tylko ludzie, którzy mają swoje emocje – podkreślił trener.

Adriano Amorim trafił do Częstochowy w lipcu. Od tego czasu wystąpił w 16 meczach Medalików, nie notując póki co żadnych konkretów w postaci gola czy asysty.

Po wczorajszym triumfie Raków wskoczył na drugą lokatę w tabeli, tuż za liderującego Lecha, do którego traci trzy punkty. W ostatniej kolejce w tym roku częstochowianie podejmą Motor Lublin.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach
Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
3
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Ekstraklasa

Anglia

Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach

Patryk Stec
0
Sentymentalny wybór Evertonu. Moyes wraca na Goodison Park po 13 latach
Ekstraklasa

Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Szymon Piórek
3
Będzie powrót do Polski po 5 latach? Łabojko jedzie na obóz z ekstraklasowiczem

Komentarze

10 komentarzy

Loading...